Przecieram oczy i powoli otwieram je, mrużąc przez słońce, które wpada do pokoju. Czuję jak oplata mnie od tyłu Jade. Ma przerzuconą rękę przez moje biodro i splecioną z moją. Delikatnie odwracam się twarzą do dziewczyny i splatam znowu nasze dłonie, kładąc je przed moimi ustami. Uśmiech sam wpływa na moje usta, widząc śpiącą brunetkę. Pojedyńcze kosmyki opadły na jej twarz, zasłaniając ją w połowie. Na jej twarz pada światło, ale mimo tego śpi ona spokojnie. Oddycha miarowo, uchylając usta raz po raz. Unoszę swoją dłoń i łapie delikatnie za kosmyki, które przysłaniają mi tę piękność, a następnie odrzucam je do tyłu. Uśmiecham się jeszcze szerzej i choć przez moje myśli przelatuje, aby obudzić brunetkę, nie czynię tego. Śpi zbyt słodko.... Odchylam kołdrę i stawiam stopy na chłodnych panelach, a następnie kieruje się do łazienki, by załatwić swoje potrzeby. Kiedy wracam do pokoju, dziewczyna nadal śpi, a ja decyduje się przygotować śniadanie dla wszystkich. Zanim jednak ruszam do kuchni, sprawdzam telefon i wiadomości.
Od: Mamusia <3
O której wracasz w niedzielę? ;*
Do: Mamusia <3
Około 19 będę :*
Odkładam telefon na szafkę nocną i ruszam do kuchni. Kiedy już znajduje się w pomieszczeniu, nalewam sobie soku pomarańczowego i upijam parę łyków tego pysznego napoju. Siadam na stołku z szklanką w ręku i myślę nad daniem, które mogę przygotować aż decyduje się na naleśniki. Przygotowuje sobie potrzebne składniki i biorę się do pracy. W połowie mojego gotowania do kuchni ktoś wchodzi, a po głosie poznaje brata Jade.
- Hej - mówi.
- Hej - odpowiadam, po czym pytam - Ann jeszcze śpi?
- O tak - śmieje się chłopak - przez ciążę śpi jeszcze więcej niż zazwyczaj.
- W którym jest miesiącu tak w ogóle? - pytam przekładając chyba z dwudziestego naleśnika.
- W czwartym - odpowiada, nalewając sobie soku.
- Znacie już płeć dziecka? - pytam naprawdę ciekawa.
- Nie i Ann chce, aby to była niespodzianka, więc ja nie protestuje - śmieje się chłopak, a ja uśmiecham się do niego.
Kończę przygotowywać śniadanie, a następnie idę obudzić brunetkę prosząc wcześniej Karl'a, aby obudził swoją narzeczoną. Kiedy wchodzę do pokoju i przymykam drzwi, dziewczyna leży na plecach z rozrzuconym wokół głowy wachlarzem włosów. Podchodzę do łóżka i siadam na jego brzegu, po czym nachylam swoja głowę nad dziewczyną.
- Jadeyy - szepcze w jej usta składając delikatnego całusa.
- Mmhhm - mamrocze dziewczyna, odwracając się w moja stronę.
- Zrobiłam śniadanie - mówię i składam na jej ustach kolejnego całusa.
- Śniadanie? - szepcze nagle dziewczyna i otwiera oczy.
- Super, na śniadanie zareagowałaś, ale na moje całusy już nie - mówię rozbawiona.
Jade uśmiecha się słodko i siada, obracając głowę w moją stronę.
- Oczywiście, że zareagowałam. Myślisz, że czemu się obudziłam - mówi, przybliżając swoją twarz do mojej.
Łapie za moje policzka i dotyka moich warg swoimi. Porusza nimi powoli i delikatnie, a ja daję jej przejąć kontrolę. Wzdycham kiedy przygryza moją wargę, a następnie odsuwa się ode mnie.
- Idziemy? - pyta wstając i ciągnąc mnie za sobą.
Kiedy wchodzimy do kuchni, na swoich miejscach siedzą już Ann z Karlem i widać, że czekają na nas. Dosiadamy się do nich i życzymy sobie smacznego, po czym bierzemy się za jedzenie. Po skończonym posiłku dzwoni telefon Karl'a.
CZYTASZ
Passion
Fanfiction"Spoglądam na brunetkę, a ta zbliża się do mnie coraz bardziej. Czuje to nieznajome dla mnie przyciąganie i nie mogę nic poradzić na to, że podoba mi się. Brązowe oczy na przeciw niebieskich. Nachyla się nade mną, a ja odchylam się do tyłu, ale to n...