Cannonball.

1.5K 95 24
                                    

...i czekam na znak od Jade. Nagle w moich dłoniach wibruje telefon, a ja szybko go odblokowuje.

Od: Moja księżniczka👑❤

Czekam przed domem.

Blokuje telefon i wychodzę z domu, zamykając za sobą drzwi. Na podjeździe czeka na mnie czarne bmw, do którego od razu wsiadam.

- Hej - uśmiecham się do dziewczyny, a ona odwzajemnia ten gest.

- Czy teraz już mogę się dowiedzieć gdzie jedziemy? - pytam naprawdę ciekawa, ale dziewczyna posyła mi tylko szeroki uśmiech i zgłaśnia radio.

Robię minę smutnego pieska, ale brunetka kręci tylko rozbawiona głową. Przez resztę drogi nucę piosenki lecące z radia, a brunetka skupia się na drodze. Co jakiś czas próbuję podpytać jej gdzie jedziemy, ale ona jest nieugięta. W końcu po około trzydziestu minutach drogi, zatrzymujemy się przy nieznanej mi ulicy.

- Chcesz mnie sprzedać na czarnym rynku? - pytam, próbując udawać przerażenie.

- Przejrzałaś mnie - mówi poważnie, po czym obie wybuchamy śmiechem.

Wysiadamy z auta, a Jade łapie mnie za rękę, co lekko mnie dziwi, ale powoduje też, iż całe stado motyli próbuje rozerwać mój brzuch. Uśmiecham się do niej, a ona mruga do mnie. Wchodzimy przez szklane drzwi do małego budynku, a pierwsze co rzuca mi się w oczy, to białe ściany pokryte czarnymi, najróżniejszymi wzorami.

- Hej - mówi brunetka,dziewczynie siedzącej za szarym biurkiem.

- Amelia powróciłaś! - piszczy, po czym podbiega do nas i ściska dziewczynę.

Patrzę na całą sytuację lekko zdezorientowana, ale też zazdrosna. Nie dotykaj jej. Mrużę oczy na widok dłoni owiniętej wokół tali mojej Jade. Dopiero po chwili orientuję się, iż ręce nieznajomej pokryte są całe tatuażami.

- To jest Mary - przedstawia mnie.

Wystawiam w stronę dziewczyny dłoń, ale ta ma inne plany i ściska mnie. Wychodzi to dość niezręcznie, ale najwidoczniej ona się tym nie przejmuje.

- Becca na was czeka - mówi z uśmiechem, po czym wraca za biurko do swojej pracy czy czegoś.

Jade ciągnie mnie za rękę wzdłuż korytarza, a nastepnie skręcamy w lewo do jednego z pokoi. Znacie te łóżka jak u dentysty? Na pewno znacie. Takie właśnie łóżko ustawione jest pod samą ścianą tego pokoju. Pod drugą ścianą jest rząd szafek, a gdzieś po środku dziwny fotel.

- Co my tu robimy? - szepcze.

W odpowiedzi rozbrzmiewa głośny śmiech różowowłosej, a moja księżniczka zamyka za nami drzwi. Okej - czy one chcą mnie pokroić i sprzedać moje narządy wewnętrzne?

- Mary poznaj Becce - mówi brunetka wspomagając się gestami.

- Hej - mówię uśmiechając się do niej, a ona odwzajemnia uśmiech.

- Która pierwsza? - pyta dziewczyna, a ja wciąż nie do końca rozumiem. co my tu robimy.

- Mary - mówi Jade i pcha mnie na fotel.

Siadam posłusznie i rozglądam się z przerażoną miną.

- Amelia siadaj tu i trzymaj ją za rękę. Wygląda jakby ducha zobaczyła - śmieje się kolorowo-włosa.

Dziewczyna siada obok mnie i splata nasze dłonie, a ja czuję się odrobinę lepiej i pewniej.

- Mogę teraz wiedzieć co tu robimy? - pytam nieśmiało.

PassionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz