- Idziemy? - spytał mój przyjaciel, kiedy zaparkowaliśmy przed budynkiem szkoły.
- Idziemy - potwierdziłam.
Chłopak obszedł samochód i otworzył mi drzwi od niego, a następnie pomógł mi wysiąść. Długie suknie ładnie wyglądają, ale są trudne w obsłudze... Złapałam go pod łokieć i razem ruszyliśmy w stronę sali gimnastycznej. Przed wejściem był czerwony dywan i altanka, gdzie fotograf wykonywał zdjęcia. Tak jak wszyscy ustawiliśmy się, a kiedy nadeszła nasza kolej zapozowaliśmy do zdjęcia. Luke otworzył mi drzwi i przepuścił mnie w nich. Naszym oczom ukazała się wielka kula dyskotekowa, która mieniła się barwami złota i srebra. Z sufitu zwisały złote gwiazdy i niebieskie serpentyny. Stoły były ustawione przez całą jedną ścianę sali, a po drugiej były stoły z szwedzkim bufetem. Po środku było dużo miejsca, które służyło nam za parkiet, a u samego końca sali znajdował się DJ.
- Postarali się - szepnęłam, a blondyn zgodził się ze mną.
Ruszyliśmy w stronę naszego stolika, ale ja wciąż rozglądałam się za jedną jedyną osobą - Jade. Nigdzie jednak nie było dziewczyny. Luke jak przystało na prawdziwego gentelmana, odsunął mi krzesło i pomógł usiąść, po czym zajął swoje miejsce. Przywitałam się z Alicią, która siedziała obok mnie i uśmiechnęłam się do Leigh-Anne. Rozmawialiśmy wszyscy razem chwilę, aż nie przyszedł Felix. Spojrzałam na niego krzywo, a on jak gdyby nic, uśmiechnął się do mnie. Spierdalaj. Uśmiechnęłam się sztucznie, po czym powróciłam do rozmowy z dziewczynami. Parę minut później na środek sali wyszedł dyrektor, ale ja zamiast go słuchać, wypatrywałam znajomej brunetki. Gdzie ona jest? Dziewczyny wciąż nie było, a ja robiłam się coraz bardziej niespokojna. Alicia mnie zaczepiła i powróciłyśmy do rozmowy, a niektóre pary poszły już tańczyć, jednak ja wciąż myślałam tylko o jednej osobie. Nagle wszystko ucichło - dosłownie. W tle słychać było tylko muzykę - wszystkie rozmowy się wyłączyły.
- Mary - usłyszałam szept swojego przyjaciela.
Odwróciłam się w jego stronę, a on wskazał mi głową drzwi wejściowe, dlatego zwróciłam się w tamtą stronę. Przy wejściu stała ciemnowłosa piękność. Jej włosy opadały falami na ramiona i plecy. Suknia u góry obcisła, u dołu rozkloszowana mieniła się w świetle reflektorów. Miała odsłonięte ramiona, a jej piersi były jeszcze większe niż zazwyczaj. Wow. Ciche szepty rozniosły się po sali, a ona w tym samym czasie ruszyła powoli przed siebie, rozglądając się. Jej spojrzenie zatrzymało się na mnie, a jej wargi rozszerzyły w uśmiechu. "Hej" - poruszyłam wargami, a ona przygryzła swoje i dołączyła do stolika wszystkich nauczycieli.
- Suko twoja dziewczyna jest w chuj gorąca - szepnął mi na ucho blondyn.- Wiem - odszepnęłam, szeroko się uśmiechając.
- Mogę prosić do tańca? - spytał znajomy brunet podchodząc do mnie.
- Jasne - zgodziłam się, starając być miła.
Chłopak wyciągnął w moją stronę dłoń, a ja ujęłam ją. Pociągnął mnie za sobą na parkiet, aby chwilę później objąć mnie w pasie. Zajebiście - wolna piosenka. Podziękowałam samej sobie w duchu za wyczucie czasu. Brunet wpatrywał się prosto w moje oczy, co sprawiało, że czułam się naprawdę niezręcznie. Mój wzrok był rozbiegany - starałam się patrzeć wszędzie tam, byle nie w jego oczy.
- Tęskniłem - przyciągnął mnie bliżej siebie, a ja o ile to możliwe zaparłam się dłońmi o jego klatkę.
- A ja nie.
- Mary wiem, że to nie odpowiedni moment.
- Żaden moment nie będzie odpowiedni - wtrąciłam wkurzona i zestresowana zaczęłam rozglądać się za swoim przyjacielem.
CZYTASZ
Passion
Fanfiction"Spoglądam na brunetkę, a ta zbliża się do mnie coraz bardziej. Czuje to nieznajome dla mnie przyciąganie i nie mogę nic poradzić na to, że podoba mi się. Brązowe oczy na przeciw niebieskich. Nachyla się nade mną, a ja odchylam się do tyłu, ale to n...