~First Party~

356 93 47
                                    

-Kim Himchan, no kto by pomyślał. Myślałem, że już nigdy cię tu nie zobaczę! - Młody, ale bardzo wysoki chłopak wprawionym ruchem postawił na blacie dwie szklanki na blacie, obdarzając ich uroczym uniesieniem kącików ust.

-O kurde! Nawet nie wiedziałem, że jeszcze tutaj pracujesz! - uśmiechnął się czerwonowłosy, opierając się łokciem o bar. - Dziś poproszę cztery shoty, nie dwa.

-Już się robi. Na koszt firmy, i tak wydałeś już tutaj tyle, że mógłbyś sobie kupić zacne autko!

Barman spojrzał na towarzyszy Kima, a jego wzrok zatrzymał się na twarzy Daehyuna. Uśmiech chłopaka zmienił się w zaskoczenie.

-Dae hyung! - zawołał. Odrzucił białą ścierkę do szklanek na blat, szybko obchodząc barek i wychodząc do nich przez małe drzwiczki z boku.

Youngjae patrzył z zaskoczeniem, jak nieznajomy wielkolud zamyka Junga w uścisku, wtulając się w niego jak miś koala. A brązowowłosy, co jeszcze bardziej go przeraziło, odwzajemnił uścisk, klepiąc barmana po plecach.

Zalała go prawdziwa fala wściekłości. Jego pięści same się zacisnęły, a paznokcie boleśnie wbiły w skórę.

Co ten chłopak w ogóle robi?! Czemu, do cholery, przytula jego Daehyuna?!

Yoo miał ochotę podejść i odepchnąć nieznajomego od brata Soohyun. Zwłaszcza, że dłużej mu się przyglądając, zauważył, że chłopak był bardzo atrakcyjny.

Różowe i kręcone włosy dodawały mu uroku. Jego błyszczące oczy i śliczna twarz sprawiała, że barman wyglądał na młodszego niż w rzeczywistości był. Biło od niego niewinnością i urokiem.

A to jeszcze bardziej irytowało Yoo.

Ten słodki nieznajomy właśnie przytulał Daehyuna, tym samym doprowadzając Yoo do szewskiej pasji.

-Eee... my się znamy? - spytał oschle, gdy barman wypuścił Junga z uścisku.

-Nie. - Różowowłosy obdarzył łyżwiarza uroczym uśmiechem, nieświadomie jeszcze bardziej go irytując. - Ale możemy się poznać!

Ta. Szaleję z radości na samą myśl.

-Cóż... Youngjae-ah, poznaj Zelo. - Daehyun pokazał dłonią na niewinnie i radośnie uśmiechającego się barmana. - Opowiałem ci o nim, pamiętasz? Zelo, poznaj Youngjae. To mój... mój...

Przyjaciel?

Kumpel?

Znajomy?

...

Jak określić chłopaka, w którym jestem chyba zakochany, ale on tak jakby o tym nie wie? No i umawia się z moją siostrą?

Brat Soohyun spojrzał na Yoo niepewnie, uświadamiając sobie, że tak naprawdę nie ma bladego pojęcia, kim on dla niego jest.

-Jestem Yoo Youngjae - powiedział czarnowłosy, by wybawić starszego z opresji.

Zelo uśmiechnął się nieśmiało.

-Miło mi, hyung! Jestem... Junhong. Choi Junhong, ale możesz mi mówić Zelo. - Yoo znów zirytowało to, jak bardzo niewinna aura barmana dodaje mu atrakcyjności, a równocześnie dziecinności. Nie wiedział, co się z nim dzieje, ale gdy patrzył na różowowłosego, miał ochotę z jednej strony zrobić mu krzywdę za te przytulasy do Daehyuna, a z drugiej zabrać go do spożywczaka i kupić tabliczkę czekolady.

-A no tak, bo wy się jeszcze nie znaliście! - zauważył Himchan, kątem oka obserwując wciąż zaciśnięte pięści Youngjae.

-Nie znam wszystkich barmanów w okolicy, tak jak ty, Himchan - odparł zgryźliwie Yoo.

First || DaeJaeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz