Od teraz opowiadanie będzie przedstawione z punktu widzenia Naruto. Chłopiec ma już dwa latka.
*******************************
Chłopiec szedł samotnie ulicą wioski. Zewsząd kąsiły go nienawistne spojrzenia. Chłopiec zdawał się tego niezauważać. Szedł dobrze znaną drogą do posiadłości na terenie klanu Hatake. On i jego tata byli jedynymi którzy jeszcze żyli. Robiło się późno więc na ulicy został prawie sam. Właśnie wchodził w wąską uliczkę gdy usłyszał jakiś głos.
~Cześć mały.~
Chłopiec rozejrzał się by sprawdzić kto to mówi. Niestety nikogo nie zauważył.
-Kto tu jest? - Spytał przerażony.
Nikt nie odpowiedział. Nagle poczuł że mdleje.***
Naruto obudził się leżąc w wodzie. Szybko wstał i zorientował się że nic nie widzi. W końcu jego oczy zaczęły się przyzwyczajać do otaczającego go mroku. Dostrzegł że znajduje się w jakimś korytarzu.
-Gdzie ja jestem? - Spytał sam siebie. - Jest tu ktoś?!
~Idź za moim głosem~
Usłyszał ten sam głos co w tej uliczce. Nie wiedząc co innego ma robić ruszył za głosem. W końcu dotarł do wielkiej klatki.
~W końcu jesteś. Mój jinchuriki.~
-Kim jesteś? - Spytał zdezorientowany Naruto.
Nagle za klatką ukazał się ogromny lis. Miał dziewięć ogonów.
~Jestem lisem demonem o dziewięciu ogonach. Zostałem w tobie zapieczętowany przez Czwartego Hokage.~
-Boję się ciebie. - Powiedział śmiertelnie przerażony chłopiec.
Jego tata nic mu nie mówił o zapieczętowanym w nim demonie.
~Nie bój się mnie. Chcę Ci pomóc. Może ty tego nie widzisz ale ludzie się ciebie boją. I nienawidzą cię. Chcę Ci pomóc byś pokazał im że nie jesteś beznadziejny.~
-Nie potrzebuję twojej pomocy! - Krzyknął Naruto.
Chłopiec zapragnął wrócić do siebie. Nagle znalazł się z powrotem w ciasnej uliczce. Przerażony chłopiec pobiegł do domu. Gdy tylko staną na progu domu uświadomił sobie że coś jest nie tak. Ściągną buty i ostrożnie wszedł do domu. Było bardzo cicho. Za cicho. O tej porze tata powinien być w kuchni i robić kolację. Nagle dostrzegł otwarte drzwi do sypialni taty. Pobiegł w tamtym kierunku i nagle się zatrzymał. Ze szpary wciekała jakąś ciecz. Lekko otworzył drzwi i zajrzał do środka i zamarł. Pod drzwiami leżał jego tata. Był cały poraniony. Uklękł przy nim i zobaczył że z czoła Kakashiego coś wystawało. Przyjrzał się co to było krzyknął przerażony. Z czoła wystawał kunai. Nagle poczuł smród palonego drewna. Wyszedł z sypialni taty i zobaczył jak dom płonie. Wybiegł z mieszkania i pobiegł do najbliższych sąsiadów. Zapukał do drzwi. Po chwili drzwi się otworzyły a na progu stał mężczyzna w wieku 30 lat.
-Co się stało Naruto. -Spytał pogodnie.
-Dom się pali! - Krzyknął chłopczyk. - Tata nie żyje.
Po tych słowach zemdlał.
*******************************
Ohayo!!!
I jak podoba się? Mam nadzieję że tak! Jeżeli coś wam przeszkadza to piszcie w komentarzach lub na priv.
![](https://img.wattpad.com/cover/115968433-288-k994540.jpg)
CZYTASZ
Pozbawiony Uczuć
أدب الهواةW dniu gdy Dziewięcioogoniasty zaatakował Konohagakure ginie Hokage Minato Namikaze. Jego syn Naruto zostaje adoptowany przez Kakashiego Hatake.