Kobieta patrzyła chłopaka z niedowierzaniem. Przez dłuższy czas wpatrywała się w niebieskookiego podejrzliwie.
-Co? - Spytał zirytowany ciszą Naruto.
-Ponoć nieżyjesz. - Odezwała się blondynka.
-A ty ponoć jesteś starsza. - Odparł chłopak.
Tsunade warknęła zdenerwowana. Kwestia jej wieku była drażliwym tematem.
-A tak pozatym. Ma Hokage nazwisko Pierwszego, co nie? A słyszałem że władał on Elementem Drewna. I jak to jest że jego własna wnóczka nie odziedziczyła tej zdolności a używa jej obcy facet, hmm? - Spytał z drwiącym uśmieszkiem na twarzy.
Tsunade poderwała się z miejsca. Jej spojrzenie było dzikie wymieszane z nienawiścią i chęcią mordu.
-Jak śmiesz?! Jesteś nikim!
-Jestem synem Yondaime (dobrze napisałem? dop. aut.) Minato Namikaze.
-Splamiłeś to nazwisko hańbą! Tak samo jak swój klan! Oba klany!
Na te słowa Naruto poczuł że złość wypełnia jego ciało. Nagle jego wygląd się zmienił. Zamiast swojego czarnego płaszcza miał żółty a podnim czarny "podkoszulek". Białe spodnie zmieniły się w czarne przylegające do ciała getry. Wygodne adidasy zastąpiły żółte "kalosze". Na głowie pojawiły się lisie uszy a wokół głowy miał zawiązanął czarną wstążkę. Za plecami pojawiło dziesięć czarnych kul.
~Kyuubi?! Co się stał?!~
~Przed wysłaniem cię na misję, Mędrzec przekazał ci swoją moc, aktywójąc twoją ukrytą. Gratulacje! Właśnie wszedłeś w Lisi Tryb.~
-Co to ma znaczyć? - Tsunade wyglądała na wstrząśniętą.
-To? To nic. - Odparł chłopak.
-Po co wróciłeś? - Spytała Hokage cały czas patrząc na chłopaka.
-Chcę wrócić do wioski. - Oznajmił.
Zapadła cisza. Nikt nic nie mówił.
-Widzę że ta wiadomość nie zrobiła na tobie jakiego kolwiek wrażenia.
-Spodziewałam się że to właśnie po to przybyłeś. - Powiedziała kobieta i zacząła szperać w biurku po czym wyciągnęła ochraniacz z emblematem Wioski Ukrytej w Liściach.
-Nie trzeba. Mam swój. - Powiedział Naruto.
Kobieta pokiwała głową. Następnie wyciągnęła jakiś arkusz i zaczęła go wypełniać. Po chwili przerwała.
-Nadam ci rangę S. Ale nie wiem do jakiej drużyny cię przydzielić.
-Myślę że Hokage-sama dobrze wie, do jakiej. - Odparł Naruto.
Tsunade kiwnęła głową.
-Może wyjdziesz z tego Trybu? - Zaproponowała.
Chłopak skinął głową i wrócił do swojej normalnej formy.
Kobieta wezwała jednego że swoich ANBU.
-Wzywała mnie pani, Hokage-sama? - Spytał skrytobójca.
-Sprowadź Drużynę 7. - Poleciła.
-Hai. - Powiedział ANBU i zniknął.
Naruto szybko odpieczłtował zwój z ubraniami i wyciągnął z niego maskę. Nałożył ją w momencie gdy rozległo się pukanie.
-Wejść! - Nakazała blondynka.
Do gabinetu wszedł wysoki brunet a za nim różowowłosa dziewczyna, Emo oraz drugi ale bardziej wesoły Emo.
-Po pierwsze: Sai, zostałam zmuszona do usunięcia cię ze składu Drużyny 7. - Powiedziała Hokage. - Po drugie: Yamato, to "nowy" członek twojego składu. - Powiedziała i wskazała na Naruto.
Mężczyzna spojrzał na chłopaka i zmierzył go chłodnym spojrzeniem.
-Przedstaw się.
Naruto uśmiechnął się.
-Nazywam się Namikaze-Uzumaki Naruto. I jestem byłym członkiem tej drużyny.
******************
Siemka ludzie!
Ogólnie rozdział miał pojawić się wczoraj ale miałem problemy z internetem i dlatego dodaję teraz.

CZYTASZ
Pozbawiony Uczuć
Fiksi PenggemarW dniu gdy Dziewięcioogoniasty zaatakował Konohagakure ginie Hokage Minato Namikaze. Jego syn Naruto zostaje adoptowany przez Kakashiego Hatake.