Dziewczyna uśmiechnęła się.
-Ale jak... przecież ścigali cię Onini! Pytałem Danzou o ciebię ale zbywał mnie.
-Nic w tym dziwnego. Byłam jego specjalnym jednoosobowym oddziałem.
~Naruto uważaj. Czuję ogromne pokłady chakry. Ale i tak mniejsze od twoich zasobów. Ale zastanawia mnie jedna rzecz.
~Jaka, Kyuubi?~
~Ta chakra jest znajoma... i te pokłady chakry. To niemożliwe! Ona musi być jinchiuriki!
-Mam jedno zasadnicze pytanie. - Powiedział Naruto patrząc na dziewczynę.
-Jakie? - Spytała zdziwiona.
-Jakiego biju masz w sobie zapieczętowanego?
Dziewczyna roześmiała się.
-W końcu to poczułeś? - Spytała rozbawiona. - Jestem jinchiuriki dwu ogoniastego. Nazywam się Yugito Nii.
Na potwierdzenie swych słów z jej kości ogonowej wyrosły dwa długie, niebieskie ogony z czarnym wzorem.
-Nazywam się Namikaze-Uzumaki Naruto. Jestem jinchiuriki Kuramy. - Powiedział chłopak i pokazał dziewięć rudych ogonów.
-Wiele o tobie słyszałam, Naruto. - Powiedziała Yugito. - Jesteś na misji?
-Nie. Uciekłem z Konohy. Dowiedziałem się wielu interesujących rzeczy na swój temat.
Dziewczyna roześmiała się.
-Co cię więc sprowadza do tej wioski? - Spytała.
-Tylko tędy przechodzę.
-A gdzie idziesz? Jaki kraj brałeś sobię za cel? - Dpytywała blondynka.
~Uważaj. Coś za bardzo się interesuje.~
~Też to zauważyłem. Matatabi! Co wy planujecie?!~
~Hokage.~
Nagle do uszu chłopaka dobiegł chuk wywarzanych drzwi. Błyskawicznie aktywował Ai-sakigana i złapał niebieskooką w iluzę. Dziewczyna straciła przytomność. Naruto stworzył klony i wraz z Yugito przewieszonął przez ramię wyskoczył przez okno i biegiem ruszył uliczkami wioski.

CZYTASZ
Pozbawiony Uczuć
FanfictionW dniu gdy Dziewięcioogoniasty zaatakował Konohagakure ginie Hokage Minato Namikaze. Jego syn Naruto zostaje adoptowany przez Kakashiego Hatake.