8

4.1K 295 6
                                    

Chłopiec wraz ze swoim nowym "opiekunem" Danzou ruszyli przez wioskę. Chłopiec był podekscytowany.
~Brawo Naruto! Udało Ci się dostać do ANBU!~
Chłopiec w duchu Ucieszył się słysząc pochwałę że strony przyjaciela. Chłopca nagle ogarnął chłód.  Naruto rozejrzał się chcąc ustalić w której części wioski się znajdują. Niestety nigdy tu nie był. Znajdowali się w lesie. Było ciemno i zimno.  Drzewa sprawiały wrażenie jakby żyły. Naruto czuł złość bijące z tego miejsca. Wycofał się trochę do tyłu i uaktywnił Ai-sakigana. To miejsce było przepełnione czakrą. Wygasił kekkei genkai gdy zatrzymali się przed ogromną jaskinią. Danzou błyskawicznie zawiązał bardzo skomplikowaną pieczęć i już po chwili schodzili do podziemi. Mijali setki drzwi. Naruto podejrzewał że to pokoje członków organizacji. W końcu dotarli na samo dno. Zabandażowany mężczyzna otworzył drzwi znajdujące się po prawo od wejścia. Okazało się że to sala treningowa.
-Cisza! - Krzyknął Danzou. Wszyscy w pomieszczeniu natychmiast odwrócili się do przywódcy. Z zaciekawieniem spoglądali na chłopca zastanawiając się co tu robi. - Oto Naruto Hatake. Od dziś jest członkiem ANBU Korzenia.
Nikt nic nie powiedział chociaż, Naruto wiedział że na usta cisną im się komentarze na jego temat.
-Witajcie. - Przywitał się chłopiec.
-Chodź za mną chłopcze. - Rozkazał Danzou. Naruto usłyszał i ruszył za swoim przywódcą. Zatrzymali się przed ogromnymi kamiennymi drzwiami. Gdy te się otworzyły weszli do środka.
Pomieszczenie było zakryte setkami masek. Były we wzorach najróżniejszych zwierząt świata. Danzou chwilę się zastanawiał i sięgnął po maskę że wzorem lisa.
-To twoja maska. - Powiedział do chłopca.
Naruto bez słowa odebrał maskę i założył ją. Pasowała idealnie.
-A teraz chodź. Zaprowadzi cię do twojego nowego pokoju.
Okazało się że Naruto miał zamieszkać na samym dnie. Chłopcu to zbytnio nie przeszkadzało.
-Za trzydzieści minut jest trening. Przyjdzie po ciebie jakiś ANBU. - Po tych słowach Naruto został sam. Chłopiec rozejrzał się po pomieszczeniu.
Pod ścianą stało łóżko. Na przeciwległej ścianie wisiała półka z książkami. Obok drzwi stała wąską lecz wysoka szafa. Chłopiec podszedł do niej i otworzył ją. W środku znajdowały się ubrania. Chłopiec dostrzegł również przybory toaletowe. Rozejrzał się po pomieszczeniu ale nigdzie nie dojrzał drugich drzwi. Uaktywnił Ai-sakigana i jeszcze raz rozejrzał się po pomieszczeniu. W końcu dostrzegł prawie nie widoczny zarys drzwi pod półką z książkami. Ruszył w tamtym kierunku i otworzył drzwi. Chłopiec znalazł się w łazience. Było to betonowe pomieszczenie z prysznicem, toaletą i umywalką.
Chłopiec zamknął drzwi i wygasił dojutsu. W tym momencie ktoś zapukał do drzwi.
-Proszę! - Odparł chłopak. Do środka wszedł ANBU. Był wysokim mężczyzną na oko po trzydziestce. Miał białe włosy i czarne jak noc, puste oczy.
-Pan Danzou kazał mi zaprowadzić cię na trening. - Wyjaśnił beznamiętnym tonem mężczyzna. Chłopiec skinął głową i ruszył za ANBU na swój pierwszy trening w tym miejscu.

Pozbawiony UczućOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz