Gdy chłopak wszedł do sali zobaczył grupę dwudziestu ANBU.
-Skoro jesteśmy już wszyscy możemy zaczynać trening. - Powiedział Danzou wychodząc z cienia. - Dziś z okazji przyjęcia nowego członka będziecie walczyć w parach.
Zebrani shinobi zdziwiło się. W parach walczą tylko wtedy gdy dołącza ktoś ze specjalnymi zdolnościami. A jakie nadzwyczajne zdolności mógł mieć ten chłopak?
-Pierwsza walka: Lis vs Jastrząb.
Naruto stanął na środku sali patrząc jak jego przeciwnik podchodzi. Chłopiec ustawił się w pozycji bojowej niespusczając wzroku z przeciwnika. Po chwili chłopiec zaatakował. Cioł Ostrzem powietrze chcąc rozciąć przeciwnikowi przedramie. Niestety ANBU był bardzo szybki. W końcu Naruto podchaczył nogi ANBU wytrącając go z równowagi.
-Kage ni kakurete no jutsu!
Chłopak "zniknął" w cieniu. Aktywował Ai-sakigana i złapał mężczyznę w iluzję.
-Sakkaku: Osoi shi no tekunikku jutsu!
Mężczyzna poczuł ogromny ból w palcach prawej ręki. Nagle poczuł jak jego palce się łamią. Chwycił się za rękę krzycząc z bólu. Nagle palce w lewej ręce zostały połamane. Poczuł ból złamanej kostki. Przewrócił się na ziemię prawie płacząc. Nagle jego oczy powoli zaczęły wypływać z oczodołów. Chłopak patrzył z rozbawieniem na wrzeszczącego mężczyznę. W końcu stwierdził że mężczyzna nie będzie w stanie już walczyć więc wypuścił go z iluzji. Dla upewnienia się sprawdził wymiary życiowe. Jeszcze trochę potrzymałby go w iluzji a facet by wikitował. Chłopiec wygasił oczy i wyszedł z cienia.
-Zwycięzca: Lis!
********************************
Witajcie!!!
Przepraszam że rozdział taki krótki ale chciałem tylko opisać pierwszą walkę Naruto w ANBU.

CZYTASZ
Pozbawiony Uczuć
FanfictionW dniu gdy Dziewięcioogoniasty zaatakował Konohagakure ginie Hokage Minato Namikaze. Jego syn Naruto zostaje adoptowany przez Kakashiego Hatake.