Wszyscy prócz Tsunade wyglądali tak, jakby zobaczyli ducha. Sakura momentalnie zbladła i wyglądała jakby miała zaraz zemdleć. Natomiast oczy Sasuke otworzyły się tak szeroko że wydawało się że zaraz wypadną z orbit. Jedynie Sai wyglądał na opanowanego.
Naruto spojrzał na chłopaka i posłał mu szeroki uśmiech.
-Nie spodziewałem się jeszcze cię zobaczyć, Sai. - Powiedział z uśmiechem.
Sai również się uśmiechnął.
-Ja też się tego nie spodziewałem.
-Czy wy się znacie? - Spytała zdziwiona Sakura.
Naruto spojrzał na nią zirytowanym spojrzeniem. Już zapomniał jaka ona potrafi być irytująca.
-Masz niezły zapłon. - Powiedział.
Dziewczyna słysząc to zarumieniła się zawstydzona.
-Zamknij się! - Warknął Sasuke i przysunął się do dziewczyny.
Blondyn uniósł brwi ze zdziwienia.
-Nie wiedziałem że podobają ci się puste lale. - Zaśmiał się szyderczo.
Słysząc te słowa, Sasuke nie wytrzymał. Wyciągnął swoją katanę i zaatakował "przyjaciela". Ten jednak błyskawicznie wysunął z ręki metalowy pręt i sparował cios. Oboje mierzyli się wściekłymi spojrzeniami. Nagle Naruto odskoczył od Uchihy i wyskoczył przez okno rozbijając je przy okazji. Wylądował bezpiecznie na nogach i spojrzał w kierunku okna z którego przed chwilą wyskoczył. Po chwili dostrzegł postać wyskakującą z budynku administracyjnego.
Już po chwili przed budynkiem rozpoczęła się zarzta walka.
-Po co wróciłeś? - Warknął Sasuke.
-Bo stęskniłem się za twoją krzywą mordą. - Odwarknął.
To jeszcze bardziej rozwścieczyło Uchihę. Czarnooki odskoczył od blondyna i zawiązał pieczęć. Po chwili z jego ust wystrzeliła kula ognia. Naruto również zawiązał pieczęć a z jego ust wyleciał silny podmuch wiatru. Gdy oba żywioły się zderzyły powstało tornado ognia które od razu zostało zgaszone przez Uchihę.
-No proszę... widzę że nauczyłeś się Suiton.
-Jak widać. - Odparł po czym zawiązał kolejnął pieczęć.
Wokół jego dłoni powstała kula elektrycznego wyładowania. Na ten widok Naruto poczuł ucisk w żołądku. Ta technika... Spojrzał na Sasuke a z jego oczu biła żądzą nienawiści.
-Skąd znasz tą technikę? - Spytał z wściekłością w głosie.
Czarnooki uśmichnął się szyderczo.
-Zwoje w twoim domu. - Powiedział i zaatakował.
Blondyn zwinnie uniknął ataku gdyż wiedział co oznacza trafienie przez to jutsu. Błyskawicznie zawiązał pieczęć a wokół jego ręki powstało wyładowanie elektryczne.
-Widzę że ty też opanowałeś Chidori.
Uzumaki nic nie odpowiedział tylko zaatakował. Gdy był blisko Sasuke, zawiązał kolejnął pieczęć a wyładowanie wystrzeliło w kierunku Uchihy. Ten jednak je wyminął i spojrzał na Naruto. Jednak jego oczy były inne. Czerwone.
~Mangekyou Sharingan? Nieźle.~
Nagle wokół Sasuke pojawiła się ciemno fioletowa poświata a następnie przybrała postać gigantycznego stwora ze skrzydłami.
-Nieźle Uchiha! - Zawołał.
~Naruto, nie rób tego! Niech to będzie tajemnicą o której wie tylko Tsunade!~
~Niech ci będzie!~
Nagle między walczącymi pojawił się jakaś postać. Gdy Naruto na nią spojrzał jego oczy gwałtownie się rozszerzyły.
************************
Jak myśicie? Kto jest tą tajemniczą postacią? Piszcie w komentarzach.

CZYTASZ
Pozbawiony Uczuć
ספרות חובביםW dniu gdy Dziewięcioogoniasty zaatakował Konohagakure ginie Hokage Minato Namikaze. Jego syn Naruto zostaje adoptowany przez Kakashiego Hatake.