Rodział 3

998 59 14
                                    

Pov.Emily.

Szybko pobiegłam do łazienki i zaczęłam szukać Hermiony. Siedziała zapłakana w koncie. Podszedłam do niej i ją przytuliłam.

-Nie przejmój się tym tlenionym bałwanem.

-Ja po prostu chciałam cie zaprosić na granie w butelkę.

-Jeszcze zaproszenie jest aktualne ?

-Oczywiście. - w oczach Miony widziałam iskierki radości i jej uśmiech o tym znaczył.

-To gdzie i o której ?

-W pokoju gryfindoru o 18:00.

-Dzięki.

***

18:00

Kierowałam się do pokoju gryfonów tylko nie wiedziałam jakie jest hasło. Zobaczyłam jak w moją strone idzie Diggory ze swoimi przydupasami.

-Patrz kto tu siedzi. Największa oferma slitherinu. -powiedział jeden z jego przydupasów na co ja prychnełam.

-Dajcie jej już spokój. -powiedział Diggory.

-Daruj sobie, Diggory. Myślisz że sobie nie poradzę z taką bandą idiotów...?

-A kto to się odezwał. - jakiś niski przydupas się odezwał na co ja wstałam i popatrzyłam na niego z góry a chłopak był poirytowany moją osobą.

-Nie widzisz? Ślepy jesteś? Ty nędzny, mały, śmierdzący, karakanie! Mogę cię zniszczyć! Rozumiesz?!-powiedziałam triumfalnie na co Cedric na mnie popatrzył ze smutkiem jakby zrozumiał że nie dam sobą już pomiatać.

-Dobra spokojnie nie chcemy kłótni przecież. - odpowiedział spokojnie Diggory.

-Ty nie chcesz ja i tak bym wygrała. - moja odwaga wzrosła.

-A chcesz dostać w tą twoją śliczną twarzycze ?-zapytał ten niski przydupas.

-A doskoczysz?-Uśmiechnęłam się do niego szyderczo.

-Hej Emily szukałam cię. -nagle podeszła do mnie Hermiona na co ja się uśmiechnęłam i spojrzałam na nią niewinnie. - A wy mogliście by przestać już jej dokuczać !- no i moje spojrzenie niewiniątka się powiodło.

-No bo nie wiem jakie jest hasło do twojego dormitorium. -powiedziałam.

Hermiona podeszła do obrazu i powiedziała hasło. Weszłam a Diggory za mną razem z tą bandą gamoniów. Ech... Nie wiedziałam że też idą. Na środku stała butelka i pare uczniów w tym: Ron, Harry, Seamus, Oliver, Cho (ta krukonka), Nevil, Luna i pare innych uczniów których nie znałam. Usiadłam koło Harrego a Hermiona koło mnie za to Cedric usiadł koło Cho obejmując ją i na przywitanie pocałował ją w policzek następnie spojrzał na mnie i się wrednie uśmiechnął. Myślał że będę zazdrosna o niego a jednak się mylił. Ja na niego spojrzałam i się uśmiechnęłam (oczywiście sztucznie).

-Nowa dziewczyna ? Gratuluje Diggory. -powiedziałam a inni uczniowie zaczęli pytać "naprawdę?" A niektórzy zaczęli bić brawa i gratulować oprócz jego kumpli.

-A żebyś wiedziała. - powiedział a Azjatka się zarumieniła.

-No dobra zaczynajmy. -zaproponowała Hermiona a wszyscy się z nią zgodzili. Zakręciła i wypadło na wybrańca. -Pytanie czy wyzwanie ?

-Pytanie.

-Czy jakąś dziewczynę z tąd dążysz uczuciem ?-zapytała Hermiona.

-Tak. A skąd wiesz że nie chłopaka ?-zapytał się a następnie zaśmiał.

-och, Harry kręć już...

***

Po 15 minutach wkońcu wypadło na mnie. Seamus miał zadawać mi pytanie(bo właśnie to wybrałam).

-Czy podoba ci się ktoś z tego grona ? Może mam szanse ?-powiedział chłopak a potem się zaśmiał jak reszta a ja przewróciłam oczami.

-Tak.

-Odpowiedziałaś na to pierwsze czy drugie pytanie? Bo mam nadzieje za na drugie.

-Na pierwsze.

-To w takim razie kto ? Może ja...- chłopak był bardzo upierdliwy ale i tak próbowałam go ignorować.

-Tego nie było w pytaniu.

-Okej ale więcej ci nie odpuszczę.

-Nie bądź tego taki pewien, Finnigan.

Dobrze że nie zapytał kto bo bym była mokra. Jak się skłamie to obrywa się zimną wodą. Całym wiadrem. Tylko ja i Sam znamy prawdę...

Cediric Diggory ~Wszystko zmienię Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz