Rozdział 34

560 34 3
                                    

Idąc zauważyłam, że Cedric nadal stoi i się na mnie patrzy.

-Bedziesz się tak patrzył czy idziesz ze mną ? -zapytałam.

-Tak, tak już idę. -powiedział i momentalnie się ocknął a następnie pobiegnął truchtem w moją stronę. -Tak w ogóle mogłaś mi powiedzieć, że już do mnie nie wrócisz. Gdzie ty w ogóle byłaś ?

-Poszłam spać. -odparłam.

-Jak to poszłaś spać ?

-Normalnie, zmęczyłam się i tyle. -spojrzałam na niego ukradkiem.

-A ja jak głupi latałem i szukałem cie po szkole. - powiedział i uderzył się ręką w czoło.

-Oj No przepraszam. -powiedziałam i dałam mu całusa.

-Wybaczam. - uśmiechnął się do mnie a następnie objął mnie ramieniem.

Nic więcej nie mówiliśmy i poszliśmy do wieliej sali. Ruszyłam w stronę mojego stołu i usiadłam koło Draco.

-Ja bym się bał. - zaczął.

-Szczerze mówiąc nie przemyślałam tego, ale ważne, że się udało. - uśmiechnęłam się i nałożyłam na swój talerz tosta po czym jęknęłam. - Cholerne zakwasy. - Draco się zaśmiał.

-Jedz i nie marudź.

-Jak mam nie marudzić skoro... - nie dokończyłam ponieważ Draco wpił się w moje usta na co ja zrobiłam wielkie oczy i odepchnęłam go od siebie. - Co ty sobie do cholery wyobrażasz! - wydarłam się na całą sale a następnie pobiegłam do wyjścia. Mogłam go jeszcze opieprzać, ale wtedy to by mnie musieli siłą wyciągać z tamtąd więc stwierdziłam, że odejście to najlepszy sposób.

Cediric Diggory ~Wszystko zmienię Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz