Rozdział 18

637 35 3
                                    

-No właśnie.- powiedziałam a Ced podszedł do mnie i przerzucił mnie przez swoje ramie. -Co ty robisz ?

-Nie widzisz ?

-Widzę puść mnie !

-Nie. Idziesz ze mną.

-Gdzie ?

-Do jeziora.

-Będę chora. Tylko nie przed balem.

-Ja też będę chory. Nie bedziesz sama.

-Ced proszę ! Puść !

-Nie !

Nagle poczułam że znajduje się w wodzie. Było mi strasznie zimno. Szybko wybiegłam z wody. Wtuliłam się w Cedrica. On pocałował mnie w czoło i mocno przytulił.

-Chodź już do dormitorium. -powiedział.

-Do którego ?

-Do mojego. -powiedział i uśmiechnął się łobuziarsko na co ja przewróciłam oczami.

-Ale ja muszę się w coś suchego przebrać.

-Poradzimy sobie. - powiedział i mnie pocałował.

-Dobra chodź. -powiedziałam i miałam pomysł na zemstę. Dobrze wiem które puchonki są zakochane w Cedzie. Popchnę go na nie.

Poszliśmy do środka a tam było dość dużo uczniów. Idealnie. Wszyscy się na nas dziwnie patrzyli. No i w sumie im się nie dziwie. Zobaczyłam grupkę dziewczyn które się śmieją i coś gadają do siebie patrząc na Cedrica. Typowe pustaki. Za to na mnie patrzyli z pogardą. Ech... Gdy już byliśmy blisko pustaków to z całej siły popchnęłam Cedrica. Upadł na jedną z tych dziewczyn. Nawet przez makijaż było widać że się zarumieniła.

Cediric Diggory ~Wszystko zmienię Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz