Rozdział 33

607 35 11
                                    

Tuliliśmy się chwile ale ja byłam jeszcze bardziej głodna więc postanowiłam że wstanę i już pójdę na to śniadanie. Wstałam a Draco wstał zaraz za mną.

-To co na śniadanie ?-zapytałam się.

-Tak. -powiedział i chwycił za rękę żebym poszła. Tak bo na pewno nie wiem gdzie iść mhm... No cóż. Co zrobisz jak nic nie zrobisz ?

-Hej...hej...hej...ale ja wiem gdzie iść.

-No to co ?

-To! -powiedziałam i skoczyłam. Tak skoczyłam z schodów ponieważ nie chciało mi się schodzić. Jaki ze mnie leniwiec. Dobra a żeby się nie zabić szybko wyciągnęłam różdżkę i wypowiedziałam zaklęcie i tak wylądowałam bezpieczenie na ziemi.

Na dole czekał mój tłum fanów hehe.

-No co?-zapytałam. Ludzie się momentalnie rozeszli a do mnie podszedł Cedric.

-Ty masz niekiedy takie szalone pomysły. -powiedział.

-Tak,wiem. -odparłam i ruszyłam w stronę Wielkiej Sali.

Cediric Diggory ~Wszystko zmienię Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz