Rozdział 8

873 50 4
                                    


-Ha i jestem lepsza. -powiedziałam wychodząc z namiotu udając się na błonie.

-No już już nie podniecaj się tak bo w następnym zadaniu będę lepszy. A tak w ogóle gdzie idziesz ?

-Nie interere.

-Skoro tak to pójdę z tobą żebyś nie zrobiła nic głupiego.

-Ja i zrobienie czegoś głupiego ? A kiedy ja ostatnio robiłam głupią rzecz ?

-No nie wiem ale i tak pójdę z tobą.

-Ej a ty przecież mnie nie nawidzisz nie...? To po co za mną łazisz ?

-Nie to ty mnie nienawidzisz ja cie lubię...

-Nie bądź śmieszny ty mnie lubisz ? Haha. Dobry żart. -wyczuj ten sarkazm.

-No...przepraszam za wszystko.

-Po co ty mnie przepraszasz ?

-Zrozumiałem że to przez moich niby kolegów tak robiłem. O wilku mowa. -zobaczyłam że wołają go. Już myślałam że mnie zostawi ale zrobił coś innego. -Ja z nią zostaje. -powiedział i objął mnie ramieniem. Na co oni tylko powiedzieli "OK" i sobie poszli.

-Jeśli ty mnie lubisz to oni też ? To tak to działa.

-Tak. -byliśmy już przy jeziorze, ja usiadłam na ziemi a chłopak podchodził do jeziora. Zdjął buty i zaczął wchodzić do wody. No i wkońcu zanurkował. Wyszedł z wody i zaczął zmierzać w moim kierunku.

-Nawet o tym nie myśl. -powiedziałam i szybo wstałam i zaczęłam uciekać a Cedric za mną. Był już blisko ale ja jak to ja potknęłam się o kamień i upadłam na ziemie. No i oczywiście Cedric poleciał na mnie. Odwróciłam się w jego stronę i patrzyłam w jego piękne oczy... już nie będę siebie klnąć w myślach bo się zakochałam w nim... tak zakochałam. Patrzyliśmy chwile sobie w oczy. Wokół nas nie było nikogo. Chłopak też to zauważył bo zaczął się do mnie zbliżać. Zatopił swoje usta w moich ja oczywiście go nie odpychałam tylko położyłam swoje ręce z tyłu jego głowy a on swoje ręce położył na mojej talii. Skończyliśmy się całować gdy zabrakło nam powietrza.

Cediric Diggory ~Wszystko zmienię Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz