Rozdział 32

595 27 3
                                    

Postanowiłam wstać. Oczywiście wstałam ale z trudem. Tak się cieszę że właśnie dzisiaj nie ma balu. No cóż trzeba by było iść na śniadanie. To tak. Pójdę zobaczyć czy Draco już nie śpi i to z nim pójdę na śniadanie. Wyruszyłam więc cała obolała do jego pokoju. Otworzyłam drzwi. Draco nie spał a leżał na łóżku już ubrany. Podeszłam do niego cicho.

-Wsawaj, bo ja jestem głodna i chcę iść na śniadanie. -powiedziałam zachrypniętym głosem.

-A co ja mam cie niańczyć dziecko ? -zaśmiał się Draco.

-Tak, bo ja takie biedne dziecko jestem i nie wiem gdzie co jest tatusiu... - udawałam że się zamyśliłam.

-Dobrze córusiu chodź się przytul do tatusia. - powiedział a następnie wyciągnął ręce tak żebym go przytuliła. No więc co mi zostało ? No nic. Więc go przytuliłam.

Cediric Diggory ~Wszystko zmienię Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz