10

42 4 0
                                        

,, przyjaciel" to dziwny zbieg okoliczności, czyżby chciał by zostać moim przyjacielem?? Chciałabym... To znaczy... ja... On na mnie chyba źle wpływa. Uśmiechnęłam się nieśmiało. Bo znowu nie wiedziałam co mam mu powiedzieć A jego przenikliwe spojrzenie w niczym mi nie pomagało. Emmm......
- skąd jesteś?- To palnęłam - eee to znaczy z jakiego plemienia. Mam przesrane - Nie ważne nie odpowiadaj- Ze wstydu spuszczam głowę. Nie wiem co on teraz robi i chyba nie chce wiedzieć
- Navaho- Odpowiada normalnie. Podniosłam głowę z zainteresowania.
- Navaho?? To.. skąd potrafisz mówić w moim języku?
- to długa historia- Odpowiada wstając z miejsca.
- Czy ty musisz być taki tajemniczy??- Pytam lekko podirytowana. On jednak nic nie odpowiedział. Widzę jednak że gdzieś idzie czy on sobie tak po prostu poszedł, serio?? - Pa ?- Krzyczę by mnie usłyszał ten na znak podniósł rękę do góry i opuścił ja znikając za krzakami. Zostawił mnie całkiem rozkojarzoną, dziwny ten Ashita bardzo, Ale miło mi się z nim rozmawiało przynajmniej na chwilę nie myślałam o..... I znów myślę o mojej Ruffian.

Navaho Gdzie Ty tam I JaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz