28

22 2 0
                                        

-To co wsiadamy? -Pyta rozwesolona babcia w zasadzie już siadając do powozu.
Wow nie znałam jej od tej strony teraz bardziej przypomina mi babcię czerwonego kapturka z prawdziwej historii niż tą troskliwą miłą staruszkę z wczoraj. Nie zwlekam zbyt długo i sama wsiadam. Mam tylko nadzieję, że Ashita nie usiądzie obok mnie. Usiadłam na czymś w rodzaju ławy obok babci, która wygląda przez okno wyraźnie podekscytowana. Po chwili poczułam jak ktoś siada obok, postanawiam sprawdzić kto to i ku mojej pociesze był to wujek Majk zaraz potem  na przeciwko mnie usiadł Ashita. Czyli wujek Tom zajmuje miejsce obok woźnicy. Powinnam odetchnąć z ulgą, że Ashita jednak nie usiadł obok, ale teraz zaczynam się poważnie zastanawiać nad tym czy nie lepiej by było gdyby jednak siedział obok mnie. Na pewno nie irytował by mnie teraz tymi swoimi jakże niczym nie wzruszonymi spojrzeniami. Nie za bardzo wiem co mam teraz robić, czuje jak wypala we mnie dziury. Bosze jak ja go nienawidzę. Patrzę na wujka on zajął się czytaniem gazety z resztą Tak samo jak babcia, ale zaraz.. hej skąd oni mają te gazety? No świetnie, pozostaje mi bezmyślne gapienie się w przestrzeń. Tak bardzo bym chciała by droga do tego miasta była krótka.

Navaho Gdzie Ty tam I JaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz