17

24 2 0
                                        

Uciekłam, uciekłam od niego choć nie do końca wiem dlaczego miałam wrażenie, że źle robię, że oszukuje samą siebie, Nic już nie wiem...... Nie chce już o tym myśleć. Po kilkunastu minutach widzę już domek babci a po chwili ją samą siedzącą na werandzie. 
-cześć babciu- Witam się  Z bujającą się w krześle staruszką, jednak uciekam szybko do domu zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć. Zamykam się w pokoju i już nigdy z niego nie wychodzę mam tego dość.Czuje się jakby ktoś rozdarł mnie we wszystkie strony świata uprzednio torturując, w gruncie rzeczy tak jest.  Ból narasta i dziwi mnie fakt, że wciąż jeszcze nie brakuje mi łez. Przez tak krótki okres czasu płakałam więcej niż kiedy kolwiek. Nie chce mi się leżeć, więc siadam obok biurka opierając przy tym głowę ze zmęczenia.
- i jak tam Ann mamo?- Słyszę głos wujka Toma. Wszystko przez to, że moje okno, które z resztą otworzyłam rano, znajduje się idealnie nad werandą.
- ehh cierpi bardzo- No co ty babciu nie powiesz.
- taaak- Mówi smutno Tom. Aaaaa!! Obudźcie mnie z tego koszmaru. Wkurzona zamykam z trzaskiem drzwi i rzucam się na łóżko już i tak cała zapłakana.

Navaho Gdzie Ty tam I JaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz