Wiem gdzie mnie ciągnie, tam gdzie wszystko się zaczęło, gdzie nie chce iść, jednak wciąż idę. Nic już nie rozumiem a on ewidentnie robi mi miazgę z mózgu. Przez całą drogę nikt z nas się nie odezwał i dobrze bo nie mam mu nic do powiedzenia najchętniej wyrwałabym mu swoją rękę i kopnęła w zad. Mam dosyć jego zasranej tajemniczosci a w szczególności tego że.... Nagle zauważam to samo stado. Ashita ciągnie mnie do niego i stawia obok. Odwracam się w stronę Ashity i patrzę na niego jak na debila, po co on mnie tu sprowadził, on tylko kiwnął głową bym szła dalej, więc co mam do stracenia? Przechodzę obok koni myśląc o tym jak ztąd uciec. Po chwili jednak napotykam się na tego samego konia, któremu się żaliłam. Stoi w prostej lini na przeciwko mnie jakby czekał na mnie. Tym razem się nie zatrzymuje. W mojej głowie nie ma już żadnych myśli wszystko ucichło w raz z dotknięciem tego konia. Uspokoił we mnie mój cały ból i strach.
- Ten koń- Słyszę głos Ashity, który wybija mnie z hipnozy- jest z Tobą połączony duszą- Odwracam się do niego z pytającym wzrokiem. - My wierzymy, że każdy kto jest tego godny dzieli swoją duszę z inną duszą Konia, jeśli ktoś tego doświadcza staje się idealną jednością i już nic nie jest w stanie ich złamać, kiedy dzielisz duszę z koniem to tak jakby czytał Ci w myślach, będzie wiedział o czym myślisz i co chcesz zrobić.- Z powrotem odwracam się do konia i zastanawiam się nad ściemą tego ich wierzenia ale czy powinnam? Można również powiedzieć że jestem naiwna, ale jednak coś ciągnie mnie do niego. Samo to, że tutejsze konie nie zachowują się normalnie skłania mnie do myślenia, że to może być prawda, choć może to ja sobie coś uroiłam a Ashita..... nooo Ashita to Indianin jego nie bierzemy pod uwagę. Mimo to czasem, przy tym koniu mam wrażenie jakby i Ruffian tu ze mną była, więc może powinnam poddać się tym dziwnym zdarzenią?
- Navaho- szepcze pod nosem.
- hm? -Pyta
- Navaho.

CZYTASZ
Navaho Gdzie Ty tam I Ja
RomancePo złamanym sercu i wielkiej stracie Ann nie może się pozbierać. Rodzice postanawiają wysłać ją w dobre ręce by zapomniała o bólu. Czy po wszystkim zdoła jeszcze żyć normalnie i czy jej życie zmieni się diametralnie?