92.Wsparcie

440 29 10
                                    

Kilka godzin później 

Do Warszawy przyjechał Krystian, Kuba i komendant 

W gabinecie naczelnika. 

Szef: Ciesze się ,że jesteśmy prawie wszyscy.

Natalia: Prawie*zapytała* 

Szef: Czekamy jeszcze na jedną osobę.

Robert: Chyba wiem na kogo. 

Natalia: Też wiem.

Do pokoju wszedł Dawid.

Dawid: Witam szefie. 

Szef: Cześć Dawid. Jesteśmy w komplecie.Wezwałem was wszystkich i dziękuję komendantowi i Kubie ,że przyjechali ,aż z Gdańska do nas,żeby nam pomóc.

Komendant:Nie musisz dziękować, trzeba sobie pomagać, w takich szczególnych sytuacjach.

Szef: Przychodząc do sprawy. Mamy zamach musimy znaleźć tego, który to zrobił. Macie zrobić wszystko ,żeby go złapać, nie może dojść do kolejnego ataku. Będziecie pracować tak jak zawsze czyli w parach. Moi detektywi razem. Kuba będziesz pracował z Dawidem.

Komendant: Chętnie się włączę do tych poszukiwań.

Szef: Jesteś pewny*zapytał*

Komendant: Może czegoś się nauczę od młodzieży. 

Szef: To chcesz pracować z Kubą*zapytał* 

Komendant:Lepiej ,żebym miał go na oku.

Kuba: Nie potrzebuję niańki 

Komendant:Kuba. Jestem twoim przełożonym to ,że jesteśmy tu ,a nie w Gdańsku to nie oznacza ,że nie będziesz mnie słuchał ,rozumiesz.

Kuba: Tak komendancie.

Szef: Jak już mamy wszytko ustalone to do pracy. Dawid zostań na chwile. 

Wszyscy opuścili gabinet szefa prócz Dawida. 

Dawid: O co chodzi*zapytał* 

Szef: Wiem,że Ty z Robertem nie potraficie się dogadać, ale będziecie musieli to zrobić.Nie obchodzi mnie ,jak to zrobicie.Macie się dogadać. 

Dawid: Dobrze szefie.

Dawid wyszedł od szefa i poszedł do Natalii i Roberta.

W pokoju detektywów.

Natalia: Nie będzie łatwo.

Robert: Pierwszy raz mam do czynienia z taką sprawą.

Natalia: Ja też. 

Dawid: Zawsze pierwszy raz jest najtrudniejszy.

Natalia: Do prawdy.. A Ty miałeś styczność z taką sprawą*zapytała*

Dawid: Nie. Nigdy się jeszcze coś takiego nie zdarzyło.

Gliniarze. Przyjaźń a może coś więcej...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz