153.Info.

371 25 3
                                    

Wyjeżdżam na  3 dni do Warszawy nie będzie mnie.Ale nie martwcie się rozdziały będą we wtorek i czwartek.W środe nie będzie rozdziału. 

Natalia i Robert wyszli z domu Walczaków. Udali się na komendę. 

Na komendzie 

Natalia i Robert poszli do naczelnika. 

W gabinecie naczelnika. 

Szef:Cześć siadajcie. 

Detektywi usiedli. 

Szef:I jak sprawa*zapytał* 

Natalia:No byliśmy w domu denata.Miał tam dokumenty swoich pacjentów. Których on tylko leczył. 

Robert:Czekamy jeszcze na wyniki sekcji zwłok. 

Szef:No nie wiele. A Krystian coś konkretnego powiedział*zapytał* 

Robert:Powiedział nam ,że lekarz się z kimś kłócił.I ,że to była kobietą. 

Szef:Wiecie, kto to jest*zapytał* 

Robert:Jeszcze nie. Krystian jest jeszcze w szpitalu i to wykorzystamy,żeby się dowiedział czegoś. 

Szef:A rodzina*zapytał* 

Natalia:Ma żonę ,przesłuchaliśmy ją. Ale nic nie wie nawet nie wiedziała ,że mąż wynosi ze szpitala dokumenty pacjentów. 

Szef:A ci pacjenci przesłuchaliście ich*zapytał* 

Natalia:Większość pacjentów nie żyje. Spróbujemy przesłuchać tych, co żyją.

Szef:To szukajcie ich. Idźcie już. 

Natalia i Robert wyszli od naczelnika i udali się do pokoju. Szukali informacji na temat pacjentów, którzy żyli.

W pokoju detektywów Natalii i Roberta.

Natalia: Znalazłam jedną pacjentkę. Nazywa się Patrycja Wiśniewska.

Robert: Masz jej adres*zapytał*

Natalia: Tak mam. Mieszka na Pradze północ.

Robert: Idziemy.

Do pokoju przyszła Danuta.

Danuta:Zaczekajcie chwilę.

Natalia: Masz sekcje*zapytała*

Danuta: Tak właśnie skończyłam. Wasz denat został uduszony i otruty.

Robert: Wiemy co to za trucizna*zapytał*

Danuta: Jeszcze tego nie ustaliłam.

Natalia: Jak ustalisz, to dzwoń, my jedziemy.

Danuta:Dobra.

Detektywi udali się na Pragę północ.

Pod mieszkaniem pacjentki.

Natalia i Robert poszli pod wskazany adres. Podeszli do drzwi i zapukali. Otworzyła im starsza pani.

Natalia: Dzień dobry pani Patrycja Wiśniewska*zapytała*

Patrycja: Tak w czymś mogę pomóc państwu.

Robert: My jesteśmy z policji. Aspiranci Nowak i Barcz.

Patrycja: Coś się stało*zapytał*

Natalia: Może nie będziemy rozmawiać o tym na korytarzu.

Patrycja: Zapraszam.

Wszyscy weszli do mieszkania.

Patrycja: Mogę wiedzieć, coś się stało*zapytała*

Robert: Zna pani Leona Walczaka*zapytał*

Patrycja: Tak to mój lekarz bardzo dobrze leczy.

Natalia: Pani lekarz nie żyje. Został zamordowany dziś rano.

Patrycja: To straszne. Mam wam pomóc prawda*zapytała*

Robert:My tu zadajemy pytania. Ale tak chodzi nam o to,żeby pani nam pomogła.

Patrycja: Jak będę, w stanie to pomogę.

Detektywi zaczęli zadawać pytania pani Patrycji. Dowiedzieli się tylko, że kłócił się z jakąś kobietą. To pewnie tak sama o której mówił Krystian. Po skończonym przesłuchaniu detektywi udali się do domu.

Gliniarze. Przyjaźń a może coś więcej...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz