113.Tacy to mają dobrze

387 27 9
                                    

Wieczorem
Natalia udała się po skończonej pracy,udała się do szpitala,aby odebrać Roberta ze szpitala.

W szpitalu

Natalia ,idąc korytarzem, spotyka Kubę siedzącego na korytarzu.

Kuba:Hej Natalia,co Ty tu robisz*zapytał*

Natalia:Hej Kuba,przyjechałam po Roberta,dzisiaj wychodzi do domu.

Kuba:Ahh...,tacy to mają dobrze.

Natalia:A Ty,wiesz już, kiedy wychodzisz*zapytała*

Kuba:Jeszcze nic nie wiem.

Natalia:Przywieść Ci coś.

Kuba:Jak byś mogła to jakieś ciuchy na zmianę.

Kuba poszedł do sali,po kluczę,żeby dać Natalii,żeby ona przywiozła mu jakieś ciuchy.

Kuba:Tu masz klucze.

Natalia:Dzięki,jutro przed,lub po pracy ci przywiozę,jak coś to dzwoń.

Kuba:Dziękuje,że się tak o mnie troszczysz.

Natalia:W końcu jesteśmy jak jedna rodzina.

Kuba:Dokładnie. 

Natalia:Dobra,idę zobaczyć co słychać u Roberta.

Kuba:Dobrze,pozdrów go.

Natalia:Dobrze,papa

Kuba:Papa

Natalia idzie do sali Roberta

Natalia:Hej kochanie,jak się czujesz?

Robert:Hej,na twój widok znakomicie

Natalia:I co wychodzisz dzisiaj do domu

Robert:Tak czekam na lekarza i wypis

Natalia:To dobrze

Robert:Jak w pracy*zapytał*

Natalia:Dobrze,aktualnie ze Stefanem prowadzę sprawę, która zaczęliśmy.

Robert:I co macie coś już*zapytał*

Natalia:Na razie nic nie mamy.Chociaż mam pewne wątpliwości. Jutro jedziemy sprawdzić stadninę ,bo ona mi nie pasuje w tej sprawie.

Robert:Może coś uda wam się znaleźć 

Natalia:O idzie lekarz

Lekarz:Dzień dobry państwu,panie Robercie mam dla pana ten upragniony wypis

Robert:O dziękuje,mam się stawić na jakieś wyniki kontrolne*zapytał*

Lekarz:Tak,wszystko jest zawarte w wypisie

Robert:Dobrze,to w takim razie zbieramy się do domu

Natalia:Dobrze,w domu zrobię jakąś dobrą kolacje

Lekarz:Proszę pana,ma pan zwolnienie na tydzień

Robert:Stęskniłem się za moją pracą,przez ten czas

Lekarz:Niech pan w domu odpoczywa 2-3 dni,i może pan wrócić do papierkowej pracy

Robert:I to mi pasuje 

Natalia i Robert:Do widzenia

Natalia z Robertem udali się do wyjścia ze szpitala,idąc korytarzem zajrzeli do Kuby, który aktualnie zrobił sobie drzemkę 

W domu detektywów

Natalia przygotowała dobrą kolację

Robert:Ale to pyszne,lepsze od tego szpitalnego jedzenia

Natalia:To dobrze, że Ci smakuje

Robert:Bo przygotowała to moja jedyna miłość, za którą się bardzo stęskniłem

Natalia:Kocham Cie wariacie

Robert:Ja Ciebie też bardzo

Robert poszedł się położyć,a Natalia posprzątała w kuchni ,poszła się umyć i też się położyć

Ranek
Natalia rozpoczęła swoją codzienną rutynę.Umyła się,zrobiła makijaż,zjadła śniadanie,przygotowała też śniadanie dla Roberta,jak wstanie,i poszła do pracy.

Na komendzie
Natalia, idąc korytarzem spotkała szefa

Natalia:Dzień dobry szefie

Szef:Dzień dobry Natalio,jak się czuje Robert,jest już w domu*zapytał*

Natalia:Tak jest już w domu,stęsknił się za pracą 

Szef:Nie dziwię mu się,długo był w tym szpitalu

Natalia:No tak

Szef:Mam dla Ciebie dzisiaj pracę papierkową 

Natalia:Dobrze 

Szef:Natalia,a jak stan zdrowotny Kuby*zapytał*

Natalia:Ma bardzo złe wyniki badań,lekarz wykrył u niego jakąś chorobę,i wyjdzie prawdopodobnie za parę dni do domu

Szef:Nie dobrze. Miejmy nadzieję ,że wszystko się ułoży i jak najszybciej wróci.Mówiłaś o tym komendantowi*zapytał*

Natalia:Jeszcze nie.

Szef:Jak się czegoś dowiesz to przyjdź,lub zadzwoń do mnie.

Natalia:Dobrze.



Gliniarze. Przyjaźń a może coś więcej...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz