I " Nocą w Paryżu "

721 27 9
                                    

Czy którykolwiek zastanawialiście się jak to jest być w friendzonie? A może byliście, albo jesteście. Ja jestem aktualnie w takiej sytuacji. Od pięciu lat. Tak, od pięciu. Nie przejęzyczyłam się. W moim przypadku pewnie powiecie, że " Ooo masz łatwo z niego wyjść, dlaczego dalej jesteś? ", to nie prawda. Codzienne oglądanie jego zdjęć na instagramie, jego piosenki w polecanych na spotify, youtube, oraz ciągle pisanie do siebie. Nie raz próbowałam zakończyć z nim kontakt, ale najdłużej wytrzymałam chyba trzy, czy cztery dni. To nie jest długo. Kończyło się mniej-więcej tak, że dzwonił do mnie Louis lub Damian z pytaniem, co się dzieje, a na telefonie i skypie miałam tysiące wiadomości i połączeń od niego. Dlatego dalej jestem w tym, w czym jestem. Ci którzy nie byli mogę w prost powiedzieć, że nie jest to super uczucie. Sławny dj - Martin Garrix oczywiście, że każdej nocy imprezy, koncerty i dziewczyny. Piękne dziewczyny, nie takie jak ja. Ziemniaki. Okazywanie uczuć, przytulanie lub całowanie dziewczyn to tylko ból, ale oświadczenie, że to jego nowa dziewczyna to już cios prosto w moje malutkie serce. Trudno to znieść, ale trzeba. Nie mam wyjścia. Mogę udawać, że nie mam nic przeciwko temu lub wyznać mu moje uczucia do niego. Druga opcja jest dla mnie zdecydowanie trudniejsza. Nie wiesz jak zareaguje, wasza przyjaźń może się zakończyć lub całkowicie rozpaść. Nie wiedziałabym też w ogóle jak mu to powiedzieć. Hej Martijn od dawna jestem w tobie zakochana? Nie to by nie przeszło. Trudno jest wyjawić komuś swoje uczucia, szczególnie przyjacielowi od przedszkola. W skrócie - Martij i ja poznaliśmy się w przedszkolu. Nie do końca się lubiliśmy no, ale tak wyszło. Kiedy przeszliśmy do szkoły podstawowej to raz się lubiliśmy raz nie, ale po długiej, zagmatwanej relacji staliśmy się przyjaciółmi. I jesteśmy nimi do teraz, a można nawet powiedzieć, że lepszymi. Kiedy myślał nad pójściem do Herman Brood Academy wspierałam go jak mogłam, a jak już się dostał mogłam nawet wstać w nocy, żeby odsłuchać jego utworu, który właśnie skończył. I tak zrozumiałam, że coś do niego czuję. Mogłam zrywać się dla niego z lekcji, bo chciał coś o mnie spytać. Mogły być to nawet błahostki. Miałam nawet nadzieję przez jakieś trzy miesiące, że może on coś też do mnie czuje. Jednak nadzieja znikła tak szybko jak pojawiła się Sonja. Nowa dziewczyna Martijna. Piękna blondynka, o wielkiej miłości do zwierząt*. Chodzący ideał, co? Kiedy dziewczyna była z nim i ze mną w pokoju uśmiechałam się do nich moim sztucznym uśmiechem, ale w głębi serca byłam zrozpaczona. W końcu tak szybko jak się pojawiła tak szybko zniknęła. Okazało się, że dziewczyna zdradzała go z gościem z jej szkoły. Nie, nie spała z nim, ale się po prostu umawiali. Mówiąc w prost - byli parą. Martijn zaczął więcej czasu spędzać ze mną i w swoim pokoju dokańczają swoje nowe pomysły. Kiedy on siedział w swoim świecie przy biurku ja leżałam na łóżku " ucząc się " biologi. Nie zawsze mi to wychodziło, można powiedzieć, że nigdy i generalnie patrzyłam się na jego skupioną twarz myślącą jaki dźwięk wstawić gdzie. Kiedy kończył wołał do mnie abym podeszła, a ja prawie się wywalając do niego biegłam. Koniec końców musiałam się w końcu uczyć się biologii w domu. Nadszedł czas " Animals ". Martijn podpisał kontrakt ze Spinnin Records i zaczął wydawać swoje utwory, ale największą sławę przyniosło mu właśnie " Animals ". Zaczął więcej koncentrować, za to ja zaczęłam bardziej myśleć nad studiami biologicznymi. W końcu pojawiła się Lynn. Młoda artystka, która zabija swoją przyjazną postawą. Mimo długiej walce ze samym sobą polubiłam ją, ale nadal bardzo mnie bolało widząc ich razem. Chodzili razem ponad rok. Rozstali się o dziwo w przyjaźni. Do tej pory czasami dzwonimy do siebie i umawiamy się na kawę. Po skończeniu szkoły zapisałam się na studia biologiczne. Chciałam i chcę zostać lekarzem, ratować ludziom życie. Kariera Martijna zaczęła się coraz bardziej rozwijać. Grał na coraz większych scenach i większych festiwalach. Nagrał utwór z Usherem i Bebe Rexhą, które okazały się być hitami. W końcu przyszedł czas nową dziewczynę, bo dwudziestoletni światowej sławy dj bez dziewczyny to, aż dziwne. Więc oto tak pojawiła się Charelle. Modelka. Gorzej wybrać nie mógł. Ego sięgające wieży Eiffla, uroda jak u pięcioletniej dziewczynki i oczywiście słodka i miła. Tak, miła. Miła tylko dla Martijna. Nie lubię tej szmaty. Brunet chyba odczuwa moją niechęć do holenderki. Nie mówiłam mu tego, ale była pewna nieprzyjemna sytuacja z modelką w roli głównej. Siedziałyśmy w salonie z Martijnem i jego lasią, kiedy nagle mój przyjaciel wyszedł do toalety. Zapadła cisza, spojrzałam na brunetkę. Patrzyła na mnie zabójczym wzrokiem. Olałam to i poprosiłam grzecznie o cukierniczkę. Dziewczyna chwyciła przedmiot i rzuciła na stół koło mnie. Spojrzałam na nią zdziwiona. Pod wpływem uderzenia prawie się rozbiła. Nie wiedziałam o co jej chodzi.

Boy, You Will Be DaddyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz