-Bluza- upomniał mnie Alec, kiedy wysiedaliśmy z jego nowego samochodu.
Zgarnąłem ciuch, po czym ruszyliśmy w stronę kręgielni.
-W końcu!- wykrzyknął Dylan, kiedy znaleźliśmy się w środku.
-Mieliście najłatwiej, a przyjechaliście najpóźniej- zauważyła Nat.
-Dokładnie, tylko spójrzcie... Pierdolną sobie Rolce Roysa. Gościu to już czwarty samochód- podłączył się Seth.
-Musicie tak smęcić na dzień dobry?- westchnął Alec.-Cześć kotek- pocałował Aaliyah w czoło.
-Właśnie... Kotek- szepnął ciemnowłosy, głaszcząc moje plecy.
-Jak wygram, zabierasz mnie na przejażdżkę... Daleką przejażdżkę- mruknąłem, przyciągając go do siebie.-I lodzik też może być-
-Nie ma sprawy. Ale jak ja wygram, dasz mi się związać- oświadczył tonem, nieznoszącym sprzeciwu.
-Masz to jak w banku- warknąłem i obróciłem się na pięcie, celowo się o niego ocierając.
-HALO MY COŚ OMAWIAMY- zwrócił się do nas Alec.-Doczołgacie się tu do nas w końcu?-
Przewróciłem oczami i pociągnąłem Setha w stronę przyjaciół.
-Dobra, tory dzielimy parami- oznajmiła Demetria, uwieszając się na swojej dziewczynie.
-Ukesie* przodem- oświadczył starszy, kiedy ustawiliśmy się w wyznaczonym miejscu.
Prychnąłem pod nosem i chwyciłem kulę.
-Jeszcze zobaczymy kto jest ukesiem- burknąłem i wziąłem zamach...
Piłka prawie od razu trafiła w boczny stok, czemu towarzyszył śmiech chłopaka.
-Wolisz nylonową czy z rzemienia?- wyszczerzył się, sięgając po kulę.
-Co?-
-No wiesz...- zaczął, biorąc zamach.-Czymś muszę cie związać- stwierdził zadowolony, kiedy 8 pionów zostało zbitych.
-Ostatni będą pierwszymi-
-Wolałbym jednak, żebyśmy doszli równo- mlasnął.
Spojrzałem na niego z niedowierzaniem.
-Ty byś się czasem posłuchał- westchnąłem.-Albo, żeby twoje jaja były na miejscu kręgli-
-No co ty, nie tak agresywnie- prychnął, kiedy kula ponownie wypadła z toru.
Już miałem coś odszczekać, ale zawołał nas kelner.
-Pizza, którą państwo zamówiliście, czeka w drugiej sali-
-Czemu nie możemy zjeść tutaj?- zagadnął Alec, przelatując wzrokiem po stoliku z obszerną kanapą.
-Em, niespodzianka- zachichotała Nat, kierując się za pracownikiem obsługi.
I oto moim oczom ukazało się jakieś 1300 kalorii, metrowej pizzy.
-Kocham cie- rzuciła Dem, dając buziaka fiołkowookiej.-Smacznego wszystkim-
Na ten sygnał, każdy dosłownie rzucił się na kawałki ciasta, ociekającego serem i paperoni.
-Bożeee- jęknąłem.-Jakie to dobre-
-Mhm- potwierdziła Nat.
-Niebo w gębie- dodał Dyl.
-Ostatnio jem tylko pizze- stwierdziłem, sięgając po następny kawałek.

CZYTASZ
Rude Boy | boyxboy
Teen Fiction[UKOŃCZONE] •Dylan zmusza Lukę do pójścia na imprezę• •Dwójka nastolatków, usiłuję zakupić alkohol bez dowodu• •Seth jest pełnoletni• [+18] texting, angst, boyxboy, yaoi, romance, lgbtq+, 18+, bdsm, bisexualism, seks, wulgaryzmy; [PISANE w 2017/201...