'39

9K 475 192
                                    

Dochodziła dziewiąta, zaparowaliśmy pod domem Nat i wraz z torbami alkoholu, udaliśmy się do środka.

Impreza dopiero się rozkręcała, było może z dwadzieścia osób, w tym nasza szóstka.

  -Gdzie to położyć?!- zwróciłem się do dziewczyny, starając się przekrzyczeć muzykę.

  -Powiedz Sethowi, żeby rozlał "Beer Ponga, a resztę postaw na stół-

  -A co to ja sam sobie nie poradzę?!- oburzyłem się.

  -Po prostu to zrób- przewróciła oczami i zniknęła w kuchni, razem z Dylanem i Victorem.

Przekląłem pod nosem i poszedłem szukać Setha.

Ludzie grupami "wlewali" się do domu.

Po paru minutach byłem już ostro wkurwiony i postanowiłem sam rozlać te piwo.

Odwróciłem się na pięcie i kiedy chciałem ruszyć z powrotem do kuchni, na kogoś wpadłem.

  -Jak łazisz?!- syknąłem, wymijając tą osobę.

  -A ty gdzie się wybierasz?- rzucił, jak się okazało Seth, odciągając mnie za ramię.

  -A ty gdzie byłeś?- warknąłem.-Nat chciała, żebyś załadował kubeczki-

  -Zrobione-

  -Że jak?!-

  -No normalnie, zrobiłem to jak mnie szukałeś- oznajmił rozbawiony.

  -Idiota- stwierdziłem z niedowierzaniem.

  -Wyluzuj, przyszliśmy tu, żeby się bawić- odparł, okręcając mnie za rękę wokół własnej osi.

  -Niech Ci będzie- westchnąłem, ciągnąc go do kuchni.

  -Ani mi się waż- warknął, kiedy sięgnąłem po gin.

  -No weeeź-

  -Nie ma mowy-

  -Tylko jednego drineczka- pisnąłem.

  -Obiecałeś być trzeźwy-

  -Parę shotów- mruknąłem, maksymalnie się do niego przybliżając.

  -Nic z tego-

  -Jedno piwko?- szepnąłem, pochylając się w jego stronę i dociskając swoje udo do jego męskości.

  -Jedno-

*

Było już grubo po jedenastej, a dom pękał od nadmiaru ludzi.

Wszyscy świetnie się bawili... Skończyło się na moich trzech piwach i dwóch drinkach Setha.

Sam byłem zaskoczony, jak udało mi się go do tego namówić.

  -Luuudzie! Słuchać mnie! Królowa przemawia!- wydzierała się, lekko wstawiona, Nat.-Poszukuję 10 graczy do butelki!- 

  -Idziemy!- rzuciłem i pociągnąłem Setha w stronę dziewczyny.

  -Dobra to mamy komplet- odparła fioletowowłosa, kiedy ostatni gracze do nas dołączyli.-To jest Rosie, Patrick, Nina, Cady, Alec, Victor, Seth, Luka i Dylan- wyjaśniła, wskazując na każdego po kolei.

  -Kto kręci?- zapytałem.

  -Niech będzie, że Alec, bo na "A"- odpowiedziała.

Zakręcił butelką, wypadło na Rosie.

  -Co teraz?-

  -Zatańcz z nią- odrzekła Nathalie.

Chłopak złapał dziewczynę za rękę i wykonał zadanie.

Rude Boy | boyxboyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz