-Odbierz- polecił Alec, motocykliście, który wciąż tylko wpatrywał się w ekran...
-No odbierz!- ciągnęły dziewczyny.
Wciąż nic.
Kim był ten chłopak, że Seth tak dziwnie zareagował?
Postanowiłem, że nie będę się dłużej zastanawiać i kliknąłem za niego zieloną słuchawkę, a następnie przystawiłem sobie urządzenie do ucha.
Ciemnowłosy wyrwał mi je zanim jeszcze dotarło do linii włosów.
-Halo?- odezwał się szorstko, posyłając mi niezrozumiałe spojrzenie.-Co?- zacisnął powieki, po czym przetarł w konsternacji wargi.
Dylan kopnął mnie pod stołem i zmarszczył brwi, ruchem głowy wskazując ciemnookiego.
Wzruszyłem ramionami, dając mu do zrozumienia, że też nie mam pojęcia o co może chodzić.
Nathalie tylko siedziała oparta o swoją dziewczynę, przymrużonymi oczami śledząc mimikę rozmawiającego.
-Mhm... W odległym miejscu, a Bernice?- kontynuował, chcąc skończyć jak najszybciej.-Można się było spodziewać- prychnął w odpowiedzi, po czym spojrzał na zegarek.-Ta, wierzę- oznajmił, tłumiąc śmiech, a następnie się rozłączył.
Momentalnie poderwałem się z siedzenia, gdy usłyszałem pierwsze nuty mojej ulubionej piosenki...
Leciał XXXTENTACION - Moonlight (Gaullin Remix), a ja wczułem się jak nigdy.
Podkręciłem volume, ignorując falę pytań, które spadły na chłopaka.
Nie zamierzałem się teraz tym przejmować, wiedziałem, że prędzej czy później i tak będzie musiał mi wyjaśnić kim był Zack...
-...Feel like I'm destined...- jestem prawie pewny, że Dylan już dawno wyciągnął telefon, a moje piruety krążą gdzieś po Snapie.-...All alone, call my phone, make me feel right, Girl you know when you call, make me feel right...- przyciągnąłem do siebie Dem.
Jej biodra ruszały się w rytm muzyki, w taki sposób, że zacząłem rozważać, czy nie płynie w niej hiszpańska krew.
Złapała mnie za szyję, a ja dorównywałem kroku, co jakiś czas trącając ją nosem po szyi.
Chichotała, wpatrując się we mnie swoim anielskim, migoczącym spojrzeniem, a jej opalona skóra ciekawie kontrastowała z tą moją.
-...Spotlight, moonlight, Nigga, why you trippin'? Get your mood right...- obróciliśmy się widowiskowo, powoli zniżając się w dół, kiedy nasze plecy się stykały.
Nathalie, uśmiechała się entuzjastycznie w naszą stronę, a ja starałem się uwieść Setha gestami.
Widocznie mi się udało, ponieważ przestał słuchać dwójki dociekliwych znajomych, a zamiast tego zmrużył oczy i koniuszkiem języka zwilżył wargi.
Piosenka zmieniła się na 50 Cent'a, więc stwierdziłem, że tyle powinno mu wystarczyć, zwłaszcza, że wciąż nie wyjaśnił nam sytuacji sprzed paru minut...
-Okej- opadłem na kanapę, obok Dyla, tak żeby mieć starszego przed sobą.-Co to było?- zagadnąłem z ciekawskim uśmiechem.
Liczyłem, że odpowiedź będzie zwyczajna i przyjdzie szybko, a żadne z nas nie będzie już więcej musiało snuć teorii spiskowych.
-Co?- wzruszył ramionami, patrząc tylko na mnie.
-Przystojniak, który zalazł Ci za skórę- skomentowała Nat, cmokając z lizakiem w ręku.
Osiemnastolatek wywrócił oczami i spojrzał na nią z politowaniem.
Nie doczekałem się odpowiedzi.
-O kur...- wyrwał nagle, kiedy zobaczył, która jest godzina.-Muszę coś załatwić- oznajmił, po czym pocałował mnie w czoło.
~
Aal, niedługo po wyjściu motocyklisty usnęła i Erdhart postanowił zawieźć ją do siebie, więc i my postanowiliśmy się zwinąć.
-Nie uważasz, że to było dziwne?- zapytał Dylan, kiedy zbliżaliśmy się do mojego domu.
Wypuściłem głośno powietrze, rozkładając ręce.
-Co o tym myślisz Vic?- spojrzałem na niebieskookiego, który zazwyczaj mało mówił.
-No... Gdybym się tak zachował to Dyl, pewnie nie dałby mi spokoju. Zresztą, nie zachowałbym się tak- odparł, co niewiele mi pomogło.
-Ty w ogóle słyszałeś coś ze strony tego Zacka?- kontynuował brunet.-To było dziwne, te całe "w odległym miejscu", pytanie o jakąś dziewczynę i cała ta atmosfera... Nawet ja tak nie gadam-
-Masz rację, ponieważ ty dyszysz- zaśmiałem się, wspominając jeden z tych niezręcznych telefonów...
Mel jakimś dziwnym trafem stała w oknie i jak tylko nas zauważyła, zaczęła piszczeć, przynajmniej tak to wyglądało. Brunet już wiedział, że się nie wywinie, jednak Vic postanowił, że "nie będzie robił kłopotu".
-Dzień Dobry!- zawołał rozanielony, kiedy przekroczyliśmy próg domostwa, a moja mama wyskoczyła zza rogu, dzierżąc ciasto bananowe.
-Cześć chłopcy, usiądźcie sobie, zaraz wam ukroję- wyszczerzyła się, zostawiając za sobą jedynie zapach drożdży.
Coś nas powaliło i to dosłownie... Skrzywiłem się, żeby po chwili zorientować się, iż to siostrzyczka nas położyła.
-Wiesz co Dylan...- zaczęła nabierając łapczywie powietrza w płuca.-Zgubiłam dziś kostkę lodu w zupie i nawet mama nie mogła jej znaleźć!- wykrzyknęła, na co wybuchłem śmiechem.
Była doprawdy rozkoszna. Ciekawiło mnie czy jej urok już nigdy nie minie.
-Bon Apettit- rodzicielka postawiła przed nami dwa talerzyki z wypiekami.
-Dzięki- rzuciłem, zatapiając zęby w przysmaku.
-Może po prostu do niego idź i z nim o tym pogadaj- wysnuł, pomiędzy kęsami, przyjaciel.-MMMM! Toż to arcydzieło! Magda Gessler by się ugięła- dodał, rozpływając się w słodkości, a ja zakrztusiłem się, bo jego propozycja była strzałem w dziesiątkę.
Po prostu pójdę i spokojnie z nim pogadam, w końcu jego postawa naprawdę była dziwna i naprawdę mnie zaciekawiła...
~
Zadzwoniłem po raz pierwszy, poczekałem kilka minut, jednak nikt nie otworzył...
Zadzwoniłem po raz drugi, nieco dłużej przytrzymując guzik i rozejrzałem się...
Jakiś samochód stał na podjeździe.
W sumie mogłem zadzwonić lub napisać, że wpadnę, ale nie czułem takiej potrzeby, więc lekko zirytowany trzeci raz uniosłem rękę i kiedy miałem ponownie zadzwonić, drzwi się otworzyły...
Dosłownie dwa kroki ode mnie stał ten sam blondyn, którego widziałem na wyświetlaczu swojego chłopaka... I muszę przyznać, że na żywo wyglądał jeszcze lepiej.
Miał szerokie barki, gładką skórę i był nieco wyższy od Setha.
-Od kiedy to zamiast pizzy przysyłają pięknych, młodych chłopców?- zmrużył oczy i potarł się po brodzie.-Myślałem, że to się zdarza tylko w pornolach- zeskanował mnie od góry do dołu, aż przeszły mnie dreszcze.-Może wejdziesz?- jego głos był głęboki i zdecydowany...

CZYTASZ
Rude Boy | boyxboy
Ficção Adolescente[UKOŃCZONE] •Dylan zmusza Lukę do pójścia na imprezę• •Dwójka nastolatków, usiłuję zakupić alkohol bez dowodu• •Seth jest pełnoletni• [+18] texting, angst, boyxboy, yaoi, romance, lgbtq+, 18+, bdsm, bisexualism, seks, wulgaryzmy; [PISANE w 2017/201...