-Seth... Seeth!- ktoś go wołał.
Nastolatek zerwał się zdezorientowany i zaczął iść w stronę głosu.
Jego nogi przypominały watę, miał wrażenie, że z każdym krokiem coraz bardziej zapada się w podłogę.
-Seeeth... Hi, hi...- słyszał znajomy chichot.
-Luka...- mruknął pod nosem i przyspieszył kroku, przecierając twarz dłońmi, jakby to miało mu pomóc myśleć.
-Seeth... Tu jestem- usłyszał z sali na końcu korytarza.
-Idę- oznajmił, podpierając się ściany.
Dotarł do drzwi z napisem 515 i zanim zdążył unieść rękę, same się otworzyły.
-Luka...- wstrzymał oddech, kiedy zobaczył swoją kruszynkę, naciągającą na siebie za dużą, białą koszulkę.
Chłopak nie odzywał się, a głowę miał spuszczoną...
Ciemnowłosy zrobił krok do przodu i uderzył w taboret, czemu towarzyszyło syknięcie.
-Naepfhjm...- mruknął coś niebieskooki.
-Co?- wydusił Seth, odstawiając mebel.
-Nemhpfh...-
-Skarbie, nie mogę cie zrozumieć, mów wyraźniej...- powiedział spokojnie, robiąc krok do przodu.
-NAWET CHODZIĆ NIE POTRAFISZ!- wrzasnął chłopiec z furią, unosząc swoją głowę.
Jego białka były przekrwione, a źrenice drobne... Wyglądał przerażająco.
-Co...-
-TO WSZYSTKO TWOJA WINA- dodał, robiąc krok do tyłu i łapiąc się za włosy.
-Spokojnie, oddychaj...-
-GDZIE BYŁEŚ CO?! GDZIE?- syczał, rozglądając się po pomieszczeniu i miętoląc swoją koszulkę.
-Luka, czekałem...-
-NA CO CZEKAŁEŚ CO?! NA CO?!...- wrzasnął chłopak, wpadając na stolik.-MOŻE KURWA ZNÓW POLAZŁEŚ NA WYŚCIGI CO?!- zachłysnął się powietrzem.
-Ja ni...- motocyklista był w kompletnym szoku, pomimo to, postanowił podejść do niego podejść.
-TRZYMAJ SIĘ ODE MNIE Z DALEKA, TY PODSTĘPNY WĘŻU TY!- pisnął siedemnastolatek, uciekając pod samą ścianę.
-Słońce, uspokój się...-
-Wężu, wężu, wężu...- powtarzał blondyn, trzymając zaciśnięte piąstki pod samą brodą, a wzrok utkwiony miał w plamę na podłodze.
-Lu...-
-WĘŻU!- wrzasnął chłopiec i pchnął Setha.
Ciemnooki upadł.
~
-Hej...- ktoś go podniósł.
Dziewiętnastolatek otworzył oczy i ujrzał Roberta.
-Chyba powinieneś napić się kawy- stwierdziła matka Luki, ze zmartwieniem, wpatrując się w jego bladą twarz.
-Siadaj- sapnął ojciec Luki, układając chłopaka do pionu.
-Co się...- westchnął.-Czy ja przysnąłem?-
-Tak?- odparli oboje, zdziwieni pytaniem.
-Wąż- przypomniał sobie.-Wąż...-
Pomyślał przez chwilę i poderwał się jak poparzony.
CZYTASZ
Rude Boy | boyxboy
Teen Fiction[UKOŃCZONE] •Dylan zmusza Lukę do pójścia na imprezę• •Dwójka nastolatków, usiłuję zakupić alkohol bez dowodu• •Seth jest pełnoletni• [+18] texting, angst, boyxboy, yaoi, romance, lgbtq+, 18+, bdsm, bisexualism, seks, wulgaryzmy; [PISANE w 2017/201...