Tajna misja.
W poniedziałek Liam cały dzień obserwował Alexa, Susan, Renesme, a na przerwach również Chrisa. Raz wgapiając się w Hastinsa wpadł na nauczyciela, przez co prawie dostał uwagę. Prawie, ale było naprawdę blisko.
Po lekcjach chciałam z nim porozmawiać, ale zauważyłam, że ten znów obserwuje nastolatków, tym razem z ukrycia. Podeszłam do niego i zapytałam:- Co ty odwalasz?
Chłopak lekko podskoczył wyraźnie zaskoczony moim pojawieniem, ale prawie od razu dał mi ręką znak, że mam być cicho.
- Nie uciszaj mnie, bo zrobię tu taką burzę, że sobi.. - Nie dane mi było dokończyć, bo ręka Dunbara znalazła się na moich ustach. - Wes te smiedoncom łape.
Chyba chłopak zrozumiał, co powiedziałam, bo zabrał rękę, a ja czekałam aż łaskawie wyjaśni, co on odwala.
- Chcę się dowiedzieć, kto jest ich Alfą - wyszeptł. - Jeśli będę ich śledził doprowadzą mnie do niego.
- A co zrobisz, jak wsiądą do auta?
Liam lekko się spiął, ale po chwili mruknął coś w stylu 'pobiegnę'. Westchnęłam i kręcąc głową spojrzałam na niebo. Jego plan nie był zły, ale Stiles robi lepsze.. Z tego co pamiętam.
Postanowiłam uczestniczyć w tym szaleństwie, które wymyślił Liam. Wyjęłam z kieszeni kluczyki Porsche Nathana. Rano udało mi się go namówić, żebym to ja dziś kierowała i tak weszłam w posiadanie kluczyków. Odchrząknęłam, żeby zwrócić na siebie uwagę Liama, a kiedy spojrzał na mnie podrzuciłam przedmiotem w dłoni.- Masz prawo jazdy? - zapytał zdziwiony, zabawnie marszcząc przy tym brwi.
- Nie, co nie znaczy, że nie umiem kierować.
Na twarzy chłopaka pojawił się uśmiech, a po chwili wrócił do obserwacji Chrisa i reszty. Ja natomiast obserwowałam drogę, a widząc znajome auto poinformowałam go, że jedzie transport. Kiedy moje przypuszczenia się potwierdziły szybko ruszyliśmy do samochodu Nathana. Szybko wyjechałam z parkingu i dałam mój telefon Liamowi.
- Napisz do Natha, że pożyczam auto - powiedziałam. - Hasło 8848, szukaj pod 'I', a jak już napiszesz to wyłącz całkowicie telefon.
Chłopak zagwizdał pod nosem, ale zrobił, co mu powiedziałam.
- Imbecyl?
- To on.
Liam sprawnie napisał wiadomość do Natha i tak jak mu kazałam wyłączył telefon, a ja cały czas jechałam za autem, oczywiście w odpowiedniej odległości. Widząc, że zatrzymuje się przed jednym z domów zwolniłam, ale przejechałam obok. Zatrzymałam się dopiero dwieście metrów dalej.
Z Liamem szybko i niezayważenie podeszliśmy pod tył domu, gdzie znaleźliśmy tylnie wejście. Chłopak pociągnął za klamkę, ale drzwi nie ustąpiły.- I co teraz? - zapytał.
Myślałam przez chwilę aż w końcu mnie olśniło.
- Daj mi moment.
Wyjęłam z włosów wsuwkę i kucnęłam przed zamkiem. Kiedyś założyłam się z Nathanem, że nauczę się otwierać przynajmniej jeden rodzaj zamka, oczywiście zakład wygrałam, a w dodatku szczęście nam sprzyjało, bo w drzwiach był dokładnie ten zamek, który potrafię otworzyć. Po kilku minutach grzebania przy tym dziadostwie udało mi się otworzyć drzwi.
- Jesteś genialna.
Uśmiechnęłam się na słowa Liama i razem z nim weszłam do domu. Oczywiście wylądowaliśmy w kuchni. Spojrzałam na chłopaka chcąc go zapytać, co dalej, ale wyglądał na skupionego najprawdopodobniej na podsłuchiwaniu.
- Są na górze - szepnął.
Wzruszyłam ramionami i poszłam w stronę wyjścia z kuchni. Trafiłam na korytarz, skąd widać było schody, którymi po chwili szłam na górę. Liam cały czas szedł koło mnie, co nieco mnie uspokajało. Będąc już prawie na piętrze mogłam usłyszeć rozmowy osób, które się tam znajdowały. Rozpoznałam wszytskie glosy, co znaczyło, że mężczyzna z mojego wspomnienia jest Alfą. Chciałam koniecznie zobaczyć, jak on wygląda dlatego wychyliłam się lekko zza ściany, ale prawie od razu zostałam pociągnięta do tylu przez Dunbara.
- Ale Patrick... - usłyszeliśmy głos Chrisa, a późnej odgłos uderzenia w policzek. - Panie McKagan.. - Kolejny odgłos uderzenia. -.. Alfo, nie możemy jej zabić.
- Musicie. - Głęboki głos mężczyzny rozbrzmiewał mi w uszach. Inaczej go zapamiętałam, ale nie zamierzam narzekać. - Jeśli nie ona, Wy. Teraz musicie pozbyć się też jej przyjaciela. Nazywa się Nathan Woods.
Skąd on wie o Nathanie? Nie wierzę, że Chris mu powiedział. Spojrzałam z ukosa na Liama, który tak jak ja wsłuchiwał się w rozmowę, co wykorzystałam i lekko się wychyliłam, żeby zobaczyć, jak wygląda ten Patrick. Okazało się, że mężczyzna stoi do mnie tyłem, ale za to zobaczyła mnie Renesme. Szybko przyłożyłam palec do ust prosząc o dyskrecję, a w tym samym czasie Liam znów szarpnął mną w tył.
- A co z resztą stada? - zapytała Susan. - Oni zawsze są w towarzystwie jakiegoś wilkołaka.
- Dla kanimy, dwóch wilkołaków i kojotołaka to nie powinien być problem.
Położyłam rękę na ramieniu Liama dając mu tym samym znak, że czas spadać. Chłopak kiwnął głową i najciszej, jak umieliśmy zeszliśmy po schodach i ruszyliśmy do kuchni, z której wyszliśmy na zewnątrz, po czym w te pędy pobiegliśmy do samochodu. Siedząc w aucie przez chwilę nic nie robiliśmy aż w końcu Liam powiedział:
- Chcąc Cię zabić.
- I Nathana - dodałam. - Wracajmy.
Włączyłam silnik i ruszyłam w drogę powrotną. Traf chciał, że przejechaliśmy koło domu Raekena, co wywołało u mnie nieprzyjemny skurcz w brzuchu.
Parkując przed domem przez chwilę jeszcze siedzieliśmy w aucie.- Trzeba powiedzieć o tym reszcie - rzuciłam.
- Dostaniemy niezły opieprz od Scotta.
- I Nathana. Oni bywają gorsi niż nadopiekuńcza babcia.
Chłopak parsknął śmiechem na moje słowa, co wywołało na mojej twarzy uśmiech.
- Jutro w szkole?
- Jutro w szkole - przytaknął.
Wysiedliśmy z samochodu i oboje poszliśmy do domów. Ledwo przekroczyłam próg mojego, kiedy zobaczyłam Nathana ubierającego buty. Parsknęłam smiechem i podałam mu kluczyki mówiąc:
- Twoje cacko jest całe i zdrowe.
Czarnowłosy spojrzał na mnie z uniesioną brwią, zabrał... poprawka, wyrwał mi kluczyki z ręki i wyszedł z domu.
Dla jednego ważne jest zdrowie, a dla innego samochód. Oczywiście ja wiem, że dla niego najważniejsza jest rodzina i przyjaciele. A samochód zaraz po nich.Wiedzieliście, że w Polsce wytrychy są nielegalne? Ja nie miałam o tym pojęcia xD
Opublikowano: 10:58 17 listopada 2017 - lekcja polskiego *-*
CZYTASZ
Little Lies |Teen Wolf| ☑️
FanficDruga część trylogii Little Things. W Beacon Hills zapanował spokój. Jessica i Theo byli szczęśliwą parą. Do czasu.... W mieście znów pojawiło się nowe zagrożenie, a jego pierwszą ofiarą padła Jess. Dziewczyna straciła pamięć z okresu kilku ostatn...