2| Mama?

1.9K 174 67
                                    

Było już dawno po północy, przez co data w kalendarzu uległa zmianie z pierwszego na drugiego stycznia. Księżyc jaśniał w pełni, dumnie ukazując swoją jasną stronę, a otaczające go halo tylko podkreślało wszystkie jego walory.

Biedronka nie mogła spać tamtej nocy. W ciągu ostatnich dni tak wiele się wydarzyło, przez co w jej życiu zagościły zmiany. Pokonali swojego największego wroga i zyskała wymarzonego chłopca, który był tylko jej i tylko dla niej. Oczywiście były jeszcze maski, ale muszą sobie z tym jakoś poradzić.

Dziewczyna poczuła na swojej talii delikatny uścisk. Spojrzała w tamto miejsce i zobaczyła czarny pasek oplatający jej ciało. Westchnęła, gdy poczuła na plecach ciepło bijące od pewnego dachowca.

- Przeziębisz się. - szepną jej czule na ucho, po czym pocałował jej zaczerwieniony od mrozu policzek.

- Hej. - odwróciła się w jego stronę i przylgnęła ufnie do ciała chłopaka odzianego jedynie w czarny kombinezon.

Blondyn otulił ją rękoma, głaszcząc po plecach, rozprowadzał ciepło i przyjemne dreszcze wzdłuż jej kręgosłupa. Stali tak przez chwile, zupełnie nic nie mówiąc. Odkąd bohaterka została jego dziewczyną, minęło już osiem dni, a Adrien nadal nie mógł uwierzyć, że udało mu się zdobyć jej serce. Był szczęśliwy, że pokochała jego jako Czarnego Kota. Pozostawała jeszcze kwestia Adriena. Nie był pewien, jak Biedronka zareaguje, gdy dowie się, że pod maską bohatera ukrywa się ten słynny i pusty Adrien Agreste, czyli chłopak, który mając wszystko, nie ma tak naprawdę nic. Będzie ją musiał jakoś do tego przygotować.

- Powinnaś już dawno spać. - zwrócił jej uwagę.

- Ty też. - podniosła na niego wzrok. - To wszystko jest takie dziwne. - przyznała. - Jeszcze nie zdążyłam się przyzwyczaić do takiej ilości wolnego czasu. - wypowiedziawszy te słowa, zaśmiała się cicho, co chłopak uznał za niezwykle urocze.

Ciemnowłosa zastanawiała się też, jak zareaguje jej chłopak na wieść, że jego idealna Biedronka, to tak naprawdę niezdarna Marinette. Co prawda uspokajało ją to, co kiedyś jej wyznał, ale jaką miała pewność, że jeśli pozna jej imię i prawdziwe, nieco niezdarne oblicze, to nadal będzie ją tak samo kochał?

- Ja też nie mogę się przyzwyczaić do takiej ilości wolnego czasu. - mruknął chłopak z nosem w jej włosach. - Powinniśmy się częściej spotykać. - zaproponował.
🔻🔺🔻
Adrien wrócił do domu cały w skowronkach, nucąc pod nosem melodię, która kojarzyła mu się z Biedronką, a zaciesz nie mógł zejść z jego twarzy. Dopiero ciepły prysznic przyczynił się do tego, że chłopak poczuł zmęczenie. Ubrał swoją ulubioną piżamę, na którą składały się długie, czerwone spodnie w czarne grochy i czarna koszulka z krótkim rękawem. Chłopak dał jeszcze Plaggowi jego ukochany serek, a sam wskoczył do łóżka i nakrył się cieplutką, hipoalergiczną kołdrą, po chwili zapadając w błogi sen.

Czy może być lepiej? Pomyślał, zanim na dobre odpłynął.
🔻🔺🔻
Rankiem był trochę niemrawy i zaspany. Tamtego dnia był piątek i ojciec się nad nim zlitował, odwołując mu sesję zdjęciową i inne nadprogramowe zajęcia.

Adrien przeczesał swoje włosy i wyszedł z łóżka, nie kłopocząc się na razie z czymś takim, jak poranna toaleta. Po dłuższych przemyśleniach doszedł do wniosku, że oporządzi się dopiero po śniadaniu. Jego gołe stopy stawiane jedna za drugą w nieco chwiejnym marszu, wydawały charakterystyczne plaśnięcia na zimnym marmurze pokrywającym większość podłóg w rezydencji Agreste. Chłopak znał drogę do jadalni na pamięć, dzięki czemu mógł iść niemal z zamkniętymi oczami.

Nowy Wróg ||Miraculous||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz