Maddie założyła okulary i pochwili staneła w bez ruchu . Dokładnie tak jak jej tata. Stwierdziłem że nie ma sęsu się zastanawiać czy blefuje. Szturchnąłem ją lekko w ramię. Nie wzruciła uwagi. Raczej nie potrafi tak dobrze udawać. Oparłem się o blat i czekałem aż wizja się skończy .
Po chwili Mad drgneła i szybko zdjeła okulary . Rozejżała się po ponieszczeniu ,oddychając szybko. Zmarszczyłem brwi , patrząc na nią.
- wszystko pożądku ? - zapytałem na co niebieskowłosa podskoczyła
- nie ... widziałam Kate ... ona ...
- spokojnie , Kate zrobiła niejedno głupstwo napewno nic jej...
- Weszła pod koła ciężarówki ! - krzykneła
- co ? - zapytałem zdezoriętowany
-widziałam jak Katie weszła pod ciężarówkę , potrąciło ją...
- kiedy ? - zapytałem chwytając ją za ramiona - KIEDY MAD ?!
- przed chwilą - wysapała zdenerwowana . W tym samym momencie zaczął dzwonić mój telefon . Wyjąłem go z kieszeni i spojżałem na wyświetlacz .
- tak mamo ? - odebrałem mimo iż wiedziałem o co chodzi
- Tony gdzie jesteś ? Katie leży w szpitalu , wracaj szybko
- co się stało ? Jak to ? - myślałem , albo miałem nadzieję że niebieskowłosa się pomyliła.
- wpadła pod ciężarówkę , przybiegnij tu szybko
- dobrze zaraz będę - powiedziałem rozłączając sie.
Schowałem telefon do kieszeni nie i spojżałem na Maddie . Wiedziałam że nie mam czasu na pożegnania i tłumaczenia że muszę iść. Zresztą tego nie potrzebowała. Wiedziała co się stało.
- daj mi znać co z Kate - powiedziała z przekonaniem. Skinąłem głową i wybiegłem . Nie oglądałem się za siebie . Doskonale znałem drogę. Często odwiedzałem tam jednego kolegę swojego czasu.
Cały czas w głowie przewijały mi się czarne scenariusze. Co chwilę w wyobraźni widziałem obraz Kate ,bez ręki, nogi ... bez obu ... martwą. Wszystko było możliwe. A najważniejsze pytanie jakie sobie zadawałem to jak do tego doszło. Moja siostra jest aż nazbyt ostrożna nawet jeśli chodzi o głupie przechodzenie przez ulicę więc nie rozumiem jak... jak sama wlazła pod samochód ciężarowy? Może ktoś ją wepchnął ? Albo straciła równowagę i upadła ? A jeśli wcześniej była na coś chora ? A wypatek był spowodowany z powodu tego że zakręciło jej się w głowie z tego powodu ?
Wbiegłem do szpitala i odrazu zacząłem szukać sali. Z tego wszystkiego to omal nie wpadłem na tatę który chodził po korytarzu . Usiłowałem zatrzymać się i wpadłem w poślizg . Wszystko przez mokrą podłogę. Tata mocno chwycił mnie za ramiona i tylko dlatego obaj się nie wywruciliśmy.
Gdy już odzyskałem równowagę chciałem zapytać o tyle rzeczy na raz, ale jedynie otworzyłem usta nie będąc w stanie wypowiedzieć ani słowa. Tata pokręcił głową i położył mi rękę na plecach.
- na razie ją operują -podskoczyłem słysząc głos Toma. Mój brat siedział na krzesełku pod ścianą i wspierał głowę na ramionach - mama stoi przy sali operacyjnej
- Tom stary ... - podeszłem bliżej i usiadłem na drugim krześle obok niego kładąc mu rękę na ramieniu.
- nie zdążyłem do niej dobiec - powiedział z olbrzymim bólem w głosie
- to nie twoja wina synu - odparł tata powtarzając mój gest
- byłem tam , mogłem jej pomóc , gdybym był szybszy...
- gdybyś był szybszy skończyłbyś jak Kate , Mary wyraźnie powiedziała że stojąc w tamtym miejscu nie miałeś szans dobiec do niej , sam Barry najpewniej miałby z tym problem - mówił kojąco tata
- ale...
- tata ma rację , to nie twoja wina - dodałem
Spojżałem na tatę . Widać było że jest zmęczony czekaniem i że martwi się nie tylko o Kate . Stan w jakim teraz znajduje się Tom , nie chodzi mi o stan fizyczny lecz psychiczny, też pozostawia wiele do życzenia w tej chwili .
A widać było po nim że ciężko to znosi. Nie wiem w jakich okolicznościach dokładnie doszło do wypadku ,ale skoro Mary twierdzi że nie mógł jej pomóc to zapewne tak było.
Westchnąłem głęboko. A jeszcze niedawno planowaliśmy wyjazd na tydzień. Kate sama mówiła jak to będzie grała na gitarze przy ognisku i skakać po drzewach.
Tak jak w wakacje . Pojechaliśmy na tydzień nad jezioro z Jamesem, Maddie ,Lian i Willem. Lian z Maddie opalały się na brzegu , reszta bawiła się w wodzie. Pamiętam później James wrzucił Lian do wody. W życiu nie widziałem by ten chłopak tak szykbo uciekał. Gdy naszej starszej siostrze mineła żądza mordu , a było to dopiero pod wieczór wszyscy usiedliśmy orzy ognisku i smarzyliśmy kiełbaski. Potem Katie wzieła gitarę , Will akordeon i razem zagrali kilka piosenek do których śpiewaliśmy.
A teraz to może się nie powtórzyć.
Z zamyślenia wyrwały mnie szybkie kroki. Podniosłem głowę i zobaczyłem Lian w zielonym płaszczu, czarnych spodniach i tego samego koloru butach . Spojżała na nas i bez słowa przytuliła nas obu. Na początku trochę się spiąłem ale po chwili też położyłem jej jedną rękę na plecach , a kawałek dalej spoczywała ręka Toma.
- nic jej nie będzie prawda ? - zaytała cicho
- to Kate , wiesz że jest twarda , nie da się bez walki
- matko ona jest taka głupia - dodała już głośniej .
- spokojnie Lian... - powiedział tata pomagając jej wstać .
Starsza siostra przytuliła tatę, bez zastanowienia . Nie wiem ile czasu spędziliśmy na korytarzu. W pewnym momencie wstałem i zacząłem chodzić w tę i spowrotem . Tata stał i obejmował Lian przez cały czas , a Tommy od czasu do czasu wysyłał jakieś SMS.
W końcu na korytarzu pojawiła się mama . Była najwidoczniej zmęczona ,ale w jej oczach była ulga i szok . Wszyscy odrazu do niej podeszliśmy .
- Kate żyje , operacja przeszła pomyślnie, jest w śpiączce nie wiadomo kiedy się obudzi ,ale będzie żyła... - powiedziała patrząc na buty
- ale ? - zapytała Lian
- mamo ?
- podczas udeżenia wasza siostra złamała kręgosłup , najpewniej już nigdy niebędzie chodzić - powiedziała mama ze łzami w oczach.
Ojciec nic nie mówiąc wziął mamę w obięcia która zaczeła płakać w jego koszulę. My natomiast spojżeliśmy po sobie całą trójką. Nie potrzebowaliśmy słów by się zrozumieć . Kate psychicznie nie zniesie tego że już nigdy nie stanie na nogach.
CZYTASZ
Rudy Duet 3 Młodzi Nieograniczeni
FanficCzas większości bohaterów dobiegł końca . Większość członków ligi została zastąpiona przez młodsze pokolenie . Flash , Superman , Green Arrow , Black Canary ... i wielu innych . Co wiąże się z tymi zmianami ? Brak młodych pomocników , ktorzy chodź...