droga do domu

19 0 0
                                    

Nova przyglądała się śpiącej Werze . Jej rude włosy opadały na poduszkę i część kanapy. Reg leżał na fotelu również uważnie jej się przyglądając.  Jak zwykle bym czuny mimo że Wera spędziła u nich już prawie miesiąc. 

Zwykle szybkiej przyzwyczajał się do nowych osób , jednak musiał wyczuwać , że Wera była aberracją , zupełnie nie pasującą do ich świata. Nie należącą do ich świata. Niby Nova od dawna czuła że światy równoległe to tylko teoria jednak nagle odkrycie że te prawda jakoś zupełnie wytrąciło ją z równowagi.

Rozwiązała przynajmniej jeden problem.  Białowłosa stwierdziła , że skoro sprinterka sama była w stanie rozpędzić się to takiej prędkości by skoczyć między światami , jest w stanie zrobić to ponownie . Trzeba jedynie znaleść odpowiednie miejsce .

Poza tym już prawie skoczyła swój mały projekt , który miał  pomóc nieznanej nastolatce z innego wymiaru.  Mały dosłownie i w przenośni. Nigdy wcześniej nie myślała że będzie się bawić w nanorobotykę . Okazuje się jednak że los pisze zupełnie niespodziewanie scenariusze.

Oczywiście nie pracowała sama. Doskonale zdawała sobie sprawę że to nie ma być bomba , czy statek kosmiczny w którym może tak po prostu podłubać i będzie działał. Nie chcąc wtajemniczać nikogo z ligi czy nawet zespołu , sięgnęła po najbardziej radykalne środki jakie tylko znała .

Tylko dlatego skontaktowała się ze swoim ciągle przebywającym na ziemi bratem E'ggarem. Od śmierci Alice tak naprawdę nic go na niej nie trzymało, jednak ten wciąż upierał się, że nie chce wracać na księżyce Moregoi . Nova przypuszczała ,że albo podczas swojego ostatniego pobytu tam potężnie na rozrabiał , albo już od dawna nie traktuje księżyców jak swojego domu.

Mimo całej urazy jaką do niego czuła E'ggar bywał pomocny . Czasem nawet zadziwiało ją , że mimo tego jak za każdym razem go odpychała , on nadal wyciągał do niej rękę gdy tylko tego potrzebowała. Nie wiedziała czy chce jej wynagrodzić wszystkie te krzywdy do których doszło gdy trzymał się z daleka, czy o zwykłą braterską miłość którą okazywał jej od tego przeklętego dnia gdy uratował ja od śmierci .

Czasami dochodziła do okrutnego wniosku , że zupełnie jej to nie obchodzi , tam długo jak E'garr jest przydatny.

Nie ufała mu i nie potrafiła wybaczyć tego że go przy niej nie było , chodź cały czas był na ziemi. Cały czas tylko czekał aż ona rozgryzie jakąś durną kostkę.  Tylko dlatego nie pojawił się wcześniej. Przez durną kostkę.

Czasami wydawało jej się , że jej życie było bardziej popieprzone niż by tego sobie życzyła.

Zagwizdała cicho przywołując do siebie zwierzaka i razem ruszyli do  jej sypialni. Wiedziała że nie jest w pomieszczeniu sama ,gdy tylko zamknęła drzwi .  Reg jednak nie wykazywał zaniepokojenia , co znaczyło , że i ona nie musi się martwić . To ktoś znajomy . Nawet wiedziła kto .

-co ty tu robisz Dick ? - zapytała odwracając się w stronę stojącego za szafą Nightwinga .

Mężczyzna wyłonił się z cienia . Jego uśmiech był niepokojący .  Nova była jednak zbyt zmęczona by się nad tym zastanawiać .  Od kilku dni właściwie nie spała . Ciągle latała między uczelnią a warsztatem brata , a gdy już próbowała zasnąć , miała koszmary .

-wpadłem odwiedzić koleżankę - powiedział swobodnie opierając się o ścianę .

Nova nie uwierzyła mu ani przez chwilę.

-to wpadnij kiedy indziej , padam z nóg - powiedziała siadając na łóżku . Wiedziała że najlepszym wyjściem będzie zignorowanie go , jeśli zobaczy że ma go gdzieś w końcu odpuści .

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 02 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Rudy Duet 3 Młodzi NieograniczeniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz