kaleki się nie bije|Lian|

116 15 4
                                    

Siedziałam z Sam w naszej ulubionej pizzeri. Za chwilę mają przyjść Tom , Tony i Kate.  Szczerze to się denerwuję .Odkąd Kate dwa dni temu wróciła do domu stała się nie do wytrzymania .Mama twierdzi że to przez to że jeszcze nie dokońca pogodziła się z niepełnosprawnością, tata twierdzi że to dlatego że cały czas siedzi w domu . Moim zdaniem Kate jeszcze nie ogarnęła całej tej sytuacji i dopóki nie ułoży sobie tego sama w głowie raczej nie będzie zbyt towarzyska. Co nie zmienia faktu że powinna wychodzić do ludzi.

- ..znowu mnie nie słuchasz - zauważyła Sam na co westchnęłam

- wybacz co mówiłaś ?- zapytałam już chyba po raz trzeci.

myślałam że blondynka w końcu na mnie krzyknie bym się ogarnąła ,a ona jak zwykle musiała mnie zaskoczyć. Uśmiechnęła się do mnie lekko .

- mówiłam że za bardzo się stresujesz , twoja siostra musi oswoić się z sytuacją

- też tak uważam ...

-to się nie stanie na przełomie kilku dni - dodała na co załamałam ręce

- znamy się od kilku dni a znasz mnie lepiej niż Damian jak to możliwe -  w trakcie mojej wypowiedzi przyjaciółka zaczęła się śmiać

- po prostu znam się na ludziach

- to przerażające - zażartowałam  - może też powinnam zacząć studiować psychologię ,a nie kryminalistykę ..

- twój wybór ...

Dzwoneczek nad drzwiami zadzwonił przerywając wypowiedź blondynki. Odwróciłam się w stronę drzwi , w momencie w którym mój kochany braciszek wpadł do środka. Za nim wszedł Tony pchający wózek z Kate . Tom w tym czasie rozglądał się za mną . Pomachałam mu na co ten szybko pacnął starszego brata w ramię i wskazał kierunek. Odwróciłam się w stronę Sam .

- uważaj nadchodzą - przysunęłam się trochę bliżej dziewczyny by zrobić miejsce chłopakom.

-cześć ! - zawołał Tom stając obok stolika kilka sekund później. Elegancko chwycił dłoń mojej przyjaciółki i starodawnym gestem ucałował wierzch dłoni - jestem ...

- Tom idioto nie pajacuj ! - powiedzieliśmy powiedziałam równocześnie z Kate i Tonym którzy zdążyli do nas podejść.

Młodszy brat wywrócił oczami i usiadł nadąsany . Tony przedstawił się w miarę normalnie a moja siostra bąknęła coś co miało być przywitaniem .  Zirytowana jej zachowaniem wydałam przeciągły jęk. Ruda spojrzała na mnie złowrogo ,ale nim któraś z nas zdążyła się odezwać oberwałam po głowie

- ała ! SAM !

- uspokój się - powiedziała na co tym razem ja się nachmurzyłam

- jestem spokojna - mruknęłam pod nosem , a chłopcy się zaśmiali

- co tam szepcesz ?

- nic , chłopaki ,Kate to moja przyjaciółka Sam , Sam to moje młodsze rodzeństwo - powiedziałam chcąc zmienić temat

-a gdzie najukochańsze ? - zapytał Tony ,z olbrzymim uśmiechem

-żartowniś się znalazł - zgasiła go Kate ,wyciągając nad stołem rękę w stronę mojej przyjaciółki. -Kate Harper miło mi

Sam uśmiechnęła się do niej śliczne ,a ja poczułam jak momentalnie zazdrość zaczyna zżerać mnie od środka. Zaraz zganiłam się za to w myślach. Znam Sam mniej więcej tydzień i przecież zdążyłam zauważyć że jest miła i życzliwa dla wszystkich. Poza Tym kim ja dla niej jestem by czuć zazdrość?

Rudy Duet 3 Młodzi NieograniczeniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz