Zazdrość|Tony|

54 4 3
                                    

późnym popołudniem na ulicach nie było tyle słońca co zazwyczaj , chodź mimo to było upalnie . Postanowiłem wrocić do domu przez ten sam park ,w którym parę dni temu walczył z Capitanem Coldem.

Nie spieszyło mi się specjalnie do domu. Nie mieliśmy dzisiaj treningów w jaskini , a w domu nie miałem nic do roboty. Postanowiłem więc cieszyć się piękną pogodą i przyjemnym ciepłem ,tak jak większość rodzin z dziećmi ,które albo biegały po równo ściętej trawie zbierając opadające z drzew liście ,bądź zajadały się smakołykami. Dwójka chłopców kopała między sobą starą pobrudzoną błotem piłkę , grupka nastolatek w moim wieku leżała na kocu , zawzięcie o czymś rozmawiając. Zamilkły na chwilę gdy je mijałem , potem szeptały cicho przez parę sekund by zaraz wybuchnąć śmiechem . Ciekawy jestem co je tak nagle rozbawiło.

Sprawdziłem telefon wysyłając kolejnego SMSa do mojego brata. Zniknął gdzieś z samego rana . Kate twierdzi ,że nie ma pojęcia gdzie się podział ,ale zapewniła że jeszcze dzisiaj będzie wiedziała. Zastanawiam się jak zamierza się tego dowiedzieć nie mogąc ruszyć się z domu , ale znając ją coś wymyśli . I to coś niekoniecznie może się Tomowi spodobać. Chciałbym mu wtedy współczuć ,ale sam się prosił . Zwłaszcza ,że Kate przyłapała go na kłamstwie. Teraz mu nie popuści .

-TONY !- usłyszałem wesoły krzyk a chwilę później zderzyłem się z drobną postacią ,której ramiona oplotły mocno moją talię . Trochę za mocno . Jęknęłem z bólu i zerknąłem w dół prosto na zielonowłosą Zoe . Nieco dalej w naszą stronę szedł Evan kręcąc powoli głową. Jego skóra była zwyczajnie ludzka jak zawsze gdy wychodził z domu . Przytuliłem jego siostrę ,która po tym odsunęła się ode mnie tylko kawałek zarzucając sobie moją rękę po przyjacielsku na szyję .

-cześć Zoe , Evan co się tak wleczesz ?!- krzyknąłem w jego stronę ponieważ nadal był kawałek od nas.

Nowy superboy ,przewrócił oczami przyspieszając nieco kroki.

-Jak tam trening kapitanie ? - zapytała uśmiechając się szeroko . Poczułem niesamowitą ulgę gdy okazało się ,że to mnie trener zostawia w drużynie i do tego cały czas na swojej funkcji kapitana . Niestety wyleciał Blaze Ryan , a na jego miejsce wstąpił Ryan ten nowy uczeń ,który na początku kręcił się koło Kate. Po tym wszystkim chyba przestała z nim rozmawiać , mimo że on próbował się z nią skontaktować.

Uśmiechnąłem się szeroko do przyjaciółki. Zdjąłem z ramienia plecak i wyciągnąłem z niego moją zieloną koszulkę z numerem 3 i moim nazwiskiem niżej . Dziewczyna pisnęła cicho i wyrwała mi koszulkę z rąk . Pomachała nią w kierunku Evana .

-Brat widziałeś !Nie wlecz się tak !

-jesteś niemożliwa- zabrałem jej koszulkę, którą nadal machała w stronę swojego brata . Spojrzała na mnie rozszerzonymi oczami .

-Ej ja ją chciałam ubrać -wymruczała nieco naburmuszona

-obawiam się ,że ta jest przepocona . Jeśli chcesz mogę ci pożyczyć moją bluzę .

-Naprawdę ?

-Chyba bezzwrotnie , zresztą masz moją bluzę nie wystarczy ci jedna ? - Evan który w końcu do nas dołączył . Przyjaciel wyciągnął dłoń w moją stronę , którą uścisnąłem krzywiąc się przy tym . Evan miał cholernie mocny uścisk nawet jak dla mnie. Czasem się zapominał. - sorry stary .Gdzie zgubiłeś Toma ?

-Szczerze mówiąc , nie mam pojęcia . Ale Kate ma wiedzieć do wieczora .

-ta twoja siostra to jest naprawdę przerażająca . Nawet na wózku - Zaznaczyła Zoe ,na co ja jedynie wzruszyłem ramionami . Cała Kate, zawsze musi wszystko wiedzieć .

Rudy Duet 3 Młodzi NieograniczeniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz