złe sny | Tom |

123 20 8
                                    

Siedzieliśmy wszyscy w zmęczeni w jaskini nowej nadzieii.  Dziewczyny opadły na  jedną z kanap, Aquaboy położył się na kanapie obok stołu , Evan skierował się prosto do kuchni i zaczął coś robić , a ja i Tony usiedliśmy na fotelu . Znaczy tony siedział na fotelu ,a ja nie chcąc się narażać na kłutnie z Sofią ( na którą wyjątkowo nie miałem ochoty ) usiadłem na podłokietniku obok niego.

Nie spodziewałem się że babcia Dinah nadal jest w tak świetnej formie. Kiedy poinformowano nas o tym że dzisiejszy trening mamy mieć z Black Canary wszyscy spodziewali się jakiegoś lekkiego treningu . Nie wiem jak reszta ale ja liczyłem na jakiejś biegi , albo coś w tym stylu . Zamiast tego babcia zafundowała nam niezłe ćwiczenia siłowe , a później rzucała nami jak szmacianymi lalkami co całej sali treningowej.  Nie sądziłem że kiedykolwiek to powiem ale tęsknię za treningami z Nightwingiem .

Bolało mnie absolutnie wszystko ,włączając w to obitą wątrobę. Byłem głodny ,zmęczony i obolały , a mimo to nie zrobiłem tego co zawsze czyli nie pobiegłem do kuchni zrobić sobie jakąś kanapkę. Od wypadku Kate jem mniej niż powinienem ,Tony też. Mama o tym wie , tata też ale nie wmuszają w nas jedzenia ... na razie.
Podejrzewam że jak w najbliższym czasie nie zaczniemy normalnie jeść to w końcu zaczną nas zmuszać do jedzenia.

Nic nie mogę jednak poradzić na to że się martwię . Czuję jak żołądek zaciska mi się w słópeł z nerwów , a w nocy cały czas nawiedzają mnie koszmary . Tony chyba nie przeżywa tego tak jak ja. Takie mam wrażenie , tak samo jak mam wrażenie że on mnie tym razem nie rozumie. Nie było go tam , a ja to widziałem ! I nie byłem w stanie jej pomóc ! Gdybym był szybszy mógłbym...

-Tom ogarnij się ! -dzwięk głosu Sofii wyrwał mnie z zamyślenia .

Oderwałem wzrok od ławy w którą cały czas się wpatrywałem i spojrzałem na przyjaciół.  Wszyscy nawet Evan stojący w kuchni patrzeli an mnie lekko wystraszeni. Nie rozumiałem na początku o co im chodziło, przecież tylko siedziałem.

- Stary może lepiej idź na jakąś terapię co ? - zapytała Zoe na co zdezorientowałem się jeszcze bardziej, a dezorientacja sprawiła że powoli zaczynałem się denerwować

- albo przynajmniej z kimś o tym pogadaj - zaproponował kompromisowo Danny - i zmyj krew z rąk bo wyglądasz jak morderca

Spojrzałem niepewnie na swoje ręce i zauważyłem że są mokre od krwi . Rozprostowałem dłonie , do tej pory zaciśnięte w pięści, i zaobserwowałem dość głębokie ślady po paznokciach które zaczęły się już pomału goić. Westchnąłem całą siłą woli zmuszając się do tego by nie wytrzeć rękami twarzy i nie brudzić się nie potrzebnie krwią.

- pójdę to umyć - stwierdziłem

- ... co ? - zapytał nagle mój brat gdy wstałem z podłokietnika.

- co co ? - wyglądał na zirytowanego moim pytaniem

- co co ? Ja się pytam co ?

- ale co ?

- ale co co ? - zapytałem już tracąc cierpliwość , zanim jednak zdążyłem mu odpowiedzieć do rozmowy wtrąciła się Zoe

- co ? - obrzuciliśmy ją zdenerwowanym spojrzeniem ponieważ oboje zaczynaliśmy się denerwować. Dziewczyna podrapała się po włosach jak to miała w zwyczaju gdy się stresowała i spuściła wzrok. Wciągnąłem ze świstem powietrze chcąc się chodź trochę opanować

- też chciałbym wiedzieć dlatego na to jego c...

- co się z wami oby dwojgiem dzieje ?!! - krzyknęła w końcu zirytowana czarodziejka  podnosząc się z kanapy - ty - wskazała palcem Tony'ego - jesteś nieobecny ,jakby w innym wymiarze poza rzeczywistością , a ty - tu wskazała na mnie - ty jesteś jak chodząca bomba , nie wiadomo co do ciebie powiedzieć by nie skończyło się to kłutnią !  Nawet teraz kłucisz się z bratem o durne "Co ?" ! Jesteście stuknięci obydwaj ! Rozumiem że obaj martwicie się o siostrę , my też ale ...

Rudy Duet 3 Młodzi NieograniczeniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz