co my tu robimy ?

151 21 8
                                    

zatrzymaliśmy się dopiero w okolicy bazy mamy . Wysiedliśmy z auta i skierowaliśmy się w stronę starego magazynu . Mama wstukała kod przy metalowych drzwiach i weszliśmy do środka . Magazyn był nowocześnie użądzony i miał nawet półpiętro gdzie była zrobiona oczywiście kuchnia , i specjalistyczne laboratorium . Na dole była łazienka , szkrzydło szpitalne , sala do testów , no i oczywiście dala główna w której się teraz znajdujemy . jest tu gigantyczny komputer, miejsce do walki i platwormy Z.E.T.A .

- fajnie to od czego zaczynamy ? - zapytałam przeciągając się - od razu mówię ja nie biegam

-nie będziemy dzisiaj ćwiczyć - powiedziała mama podchodząc do platwormy .

- nie ?! - zapytaliśmy zdziwieni

- nie ... chodź cie - powiedziała mama wprowadzając jakiejś dane do platwormy .

Podeszliśmy bliżej . Najpierw mama przeszła przez platwormę , potem tata . Spojżeliśmy na siebie i przeszliśmy przez komputer

- rozpoznano Speedy C:03 , Kid Flash B:03, Red KidC:04

Przywitał nas komputerowy głos . Zamrugałam oczami i odeszłam kawałek od platwormy . Następnie rozejżałam się po pomieszczeniu . Ja znam to miejsce . Napewno byłam tu jak byłam mała .

- co my robimy w jaskini nowej nadzieji ? - zapytał Tom . Spojżałam na niego z wdzięcznością. On i ta jego pamięć fotogeniczna.

Tata w tym samym momencie położył torbę na ziemi i wyciągnął z niego dwa żółto- czerwone strone , oraz co mnie zdziwiło strój Speedy

- ej mój kostiułm ! -pisnełam wyrywając go z ręki ojcu.

Chłopaki spojżeli na mnie zdziwieni . W odpowiedzi wytknełam im tylko język i założyłam na głowę kaptur zielonej bluzy .

tata westchnął i podał chłopaką kostiułmy .  Tony otrzymał standardowy strój Kid Flash'a . Tom też dostał strój Kid Flash'a , tylko że cały czerwony ze srebrnymi wstawkami.  Oboje patrzeli na tatę z szeroko otwartymi oczami . Ja w sumie też .

- no cóż po ostatniej kłutni z waszą siostrą , stwierdziliśmy że odwlekamy nieuniknione . W końcu i tak postawilibyście  na swoim więc ...

- razem z resztą ligi stwierdziliśmy na najwyższy czas stworzyć zespół , za chwilę powinna się tu pojawić pozostała część waszego zespołu i ich mentorzy  - skończyła mama ubrana już w swój strój Kid

- mamo mam pytanie ?  - zaczął Tom

- o uwaga uwaga pytanie numer jeden! Zapewne jakiejś głupie ... - drugą część zdania mruknełam pod nosem ale i tak usłyszał

- kto jest moim mentorem ? -zapytał a ja zaczełam się śmiać . Tony tylko zakrył oczy ręką kręcąc głową z niedowierzaniem

- to chyba oczywiste ... - odparła ze spokojem mama

- ale Flash nie może mieć dwóch uczniów chyba ...

- mamo nie słuchaj go on się tylko drażni - powiedział Tony  w końcu - a propo pytań ...

- pytanie numer dwa ...

- Kate grabisz sobie - w odpowiedzi posłałam mu buziaczka w powietrzu - mamy się w to przebierać ?

- narazie nie ... a tym czasem chodźcie do salonu - powedział tata .

Miałam już ruszyć w za rodzicami kiedy ktoś obiął mnie w pasie . Następnie z prędkością światła , nim zdążyłam zaprotestować zostałam podniesiona . Pisnełam zaskoczona i po chwili siedziałam na barkach jednego z braci . Spojżałam z góry na idącego obok rozbawionego Toma .

Udeżyłam Tony'ego w głowę na co syknął z bólu i podskoczył do góry, co spowodowało że pisnełam po raz kolejny

- możesz mnie nie bić ? - warknął do mnie

- możesz mnie uprzedzać ?

- możecie się ogarnąć - zapytał Tom. 

Obydwoje spojżelimy na niego z uniesioną brwią . Chyba próbował wyglądać powarznie ,ale miał na twarzy przyklejony wielki uśmiech. Oprlarłam orzedramiona o głowę starszego brata  i spojżałam na drugiego z powątpieniem .

- no co chodź raz prubuję być tym powarznym - powiedział na co wywruciłam oczami

Po kilku minutach dotarliśmy do salonu gdzie Tony postawił mnie na ziemi .  Odrazu rzuciłam się na kanapę i rozłożyłam na niej wygodnie. Tommy usiadł na podłokietniku i wyciągnął telefon, a Tony  usiadł na drugiej kanapie. 

Nie czekaliśmy długo aż pojawiła się Mary która się na mnie rzuciła przerywając mi drzemkę , postanowiłam ją jednak zignorować, więc zrzuciłam ją na ziemię . Sama przewruciłam się tak że leżałam na brzuchu . Mary jednak niedała się tak łatwo i położyła się na moich plecach.
Po jakrze któdkiej wymianie zdań stwordziłyśmy że idziemy drzemać dalej i należy nas obudzić jak ktoś nowy przyjdzie .

- Kate ... - ktoś potrząsnął moim ramieniem  - Katie....

- Mary zamknij sie śpię... - mruknełam obracając głowę

- KATHARINE LUCY HARPER NATYCHMIAST WSTAWAJ ! - wydarła mi się prosto do ucha ,przez co naturalnym odruchem (podłapanym od Lian , wyuchonym na chłopakach ) kopnełam ją w udo - ał !!!

- nie drzyj mi się do ucha wariatko ... - zarządałam siadając

- sama jesteś wariatką ,chodź już ... za chwilę przyjdzie Nightwing  z Zatanną i ich córką  wszyscy mamy się stawić w sali głównej , a brakuje tylko was

- nas ? - wstałam i stanełam orzed kuzynką - to ilu nas jest

- emmm ty , Kid Flash , Red Kid , Aquaboy , Little Martian , Superboy ,no oczywiście ja  - wyliczyła ciągnąc mnie  w stronę pomieszczenia z platwormami Z.E.T.A .

- L.A ... pierwszy Superboy przypadkiem nadal nie ma tej ksywki ?- zapytałam zdezoriętiwana zakładając kaptur na głowę

- a widzisz już nie , tata coś ostatnio wspominał o emeryturze Supermana i że Superboy ma go zastąpić

-acha

Gdy dotarłyśmy na miejsce zastałyśmy tam już prawie wszystkich . Wyjątkiem oczywiście okazali się moi bracia . Przeszłam za plecami wszystkich i stanełam obok mamy . Rodzicielka uśmiechneła się do mnie kładąc rękę na ramieniu.

- gdzie chłopaki ? - zapytałam szeptem

- poszli po skarpetę - odszeptała mama . Zmarszczyłam brwi i spojżałam na nią

- po co ? - zapytałam już trochę głośniej .

- to twoi bracia - wzruszyła ramionami - kto wie co im wpadnie do głowy ...

Rudy Duet 3 Młodzi NieograniczeniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz