Diler |Tom|

30 1 0
                                    

Mamy nie było już trzy dni . W tym czasie zdążyliśmy zacząć i skończyć świrować . Nie oznaczało to że przestaliśmy się martwić . Liga i tata nadal jej szukali , ale nam kazali już wrócić do normalności . Przecież nie mogliśmy zaniedbywać szkoły . Jakby w tym momencie to właśnie ona była najważniejsza. Ona również przyprawiała mnie o szybsze bicie serca .

I to nie dlatego ,że większość nauczycieli skrajnie mnie nie lubiła . Ani nawet dlatego ,że ten frajer Ryan cały czas pytał o Kate. Jemu zwyczajnie zagroziłem ,że jeszcze raz o nią zapyta to dostanie w pysk i widocznie zadziałało . Chodziło bardziej o Tony'ego . A właściwie sytuację w jakiej się znalazł .

Z jednej strony jest po uszy zakochany w naprawdę miłej i sympatycznej dziewczynie . Tak zakochany , że nie jest w stanie wykrzesać z siebie nie raz sensownej wypowiedzi. W końcu zaprosił ją gdzieś jak normalny człowiek , dość jasno dając do zrozumienia ,że to randka . Super nie ? No nie do końca .

Bo od jakiegoś czasu do naszej klasy dołączyła jedna nowa dziewczyna ,która nie daje mu spokoju . Niestety ten kretyn w sprawach sercowych tego nie widzi . Z resztą dziewczyna jest cwana . Tu niby nie wie w którą stronę do klasy , tu niby ma problemy z tematem z jakimś zagadnieniem ,ale ja nie jestem głupi ! Widzę te jej maślane oczy jakie robi w jego kierunku . Mniej więcej takie ,jakie ja posyłam w kierunku Soph . Przynajmniej tak twierdzi J gdy po raz pierwszy spotkał moją przyjaciółkę . Nie mogę powiedzieć ,że jestem dla niej kimś więcej . Obawiam się ,że zaczynam wpadać friendzone , a to co działo się na wyścigu było po prostu świetną intrygą .

-Tom wyluzuj , zaraz wypalisz jej dziurę w głowie - wymamrotał J siadając na murku . Zamrugałem patrząc na niego - co ty tak wogóle do niej masz ? Will jest całkiem miła .

-Właśnie to mi w niej przeszkadza ! Jest za miła ! mówię ci J coś z tą dziewczyną jest nie tak i ja to udowodnię ! W innym wypadku nie nazywam się Harper .

Było w niej coś niepokojącego . Szczerze nie wiedziałem jak mój brat mógł stać tak blisko niej . Po prostu mnie przerażała . Aż wszystko się we mnie trzęsło , gdy tylko miałem po niej podejść .

J jedynie wywrócił oczami rozglądając się dookoła . Uśmiechnął się nagle dziwnie wskazując ręką na coś koło bramy .

-a to nie jest ta twoja wielka miłość ? -Ledwie powstrzymałem się od użycia mocy ,gdy odwracałem się w kierunku bramy .

dziewczyna stała na środku przejścia wpatrując się ze zmarszczonymi brwiami w to samo miejsce co ja przed chwilą .Dokładniej na mojego brata pochylającego się nad siedzącą na ławce Willow i tłumaczącego jej coś. Włosy po treningu miał zmierzwione i sterczały na wszystkie strony. Przez chwilę byłem zaskoczony widząc złość przemykającą po jej twarzy. A potem zrozumiałem ,że nas pomyliła . Nie była w stanie z tej odległości nas rozpoznać . Nawet Kate by nie mogła . Nabrałem wtedy szacunku dla mamy bo jako jedyna chyba to potrafiła .

I chodź kusiło mnie by udawać ,że jej nie zauważyłem i pozwolić jej zrobić scenę bratu , nie byłem bez duszy . Poza tym nie chciałem by pomyślała ,że się z niej nabijam czy coś , bo to na pewno nie służyło mojemu wyjściu z friendzone . No i lubię kiedy wywraca oczami gdy zdaje sobie sprawę ,że nas pomyliła . Tylko dlatego ją zawołałem

-Grayson !

Odwróciła się w moją stronę skołowana. Przekrzywiła głowę i wróciła spojrzeniem do mojego brata. Gdy ją zauważył pomachał ręką w jej stronę . Ponownie uniosła brwi spoglądając na mnie . By nie mogła mieć wątpliwości zawołałem.

-Jeśli szukasz tego przystojniejszego Harpera , stoję tutaj - Nie mogłem się powstrzymać .

Dziewczyna przewróciła oczami , ruszając w moją stronę. J się zaśmiał o mało nie spadając z murku . Cóż mogłem powiedzieć poza tym ,że byłem z siebie bardzo zadowolony ? Chyba tylko tyle ,że skakałbym ze szczęścia gdyby mnie pocałowała jeszcze raz. Wiem ,że to marzenie ściętej głowy ,ale ja jestem marzycielem .

Rudy Duet 3 Młodzi NieograniczeniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz