26

559 55 11
                                    

Rankiem wciąż padał śnieg. Rey powoli otworzyła oczy i przeciągnęła się. Leżała na kanapie w salonie. Odtworzyła w pamięci wydarzenia z wczoraj. Przecież zasnęła z Kylo!

Poderwała się opuszczając nogi na podłogę, jednak nie natrafiła na ogrzewane panele, tylko czyjąś nogę. Spojrzała w dół. Kylo leżał na podłodze w samych czarnych dżinsach. Spał, najwyraźniej w nocy musiał spaść z łóżka.

Dziewczyna wstała wymijając Rena i narzuciła na jego nagą klatkę piersiową swój koc. Poszła do pokoju, zabrała czyste rzeczy, a następnie skierowała się do łazienki, gdzie wzięła prysznic.

Gdy kończyła przygotowywać śniadanie dla siebie i mężczyzny, czarnowłosy się obudził.

-Cześć, jak się spało? - spytał pochodząc do niej z szelmowskim uśmieszkiem na ustach.

-Dobrze. - Odwzajemniła jego uśmiech, stawiając jedzenie na stole.

Zjedli je wspólnie, rozmawiając.

-Otworzyłaś już prezenty ode mnie?

-Nie, właśnie mam zamiar.

Wstawiła naczynia do zmywarki i podeszła do choinki. Wyciągnęła z niej paczki.

-Jedna jest dla ciebie - poinformowała Rena.

Otworzyła je, po kolei wyjmując: złote kolczyki i bransoletkę, czarną sukienkę, smartwatcha i 10 kart podarunkowych o wartości 100 dolarów. Zaniemówiła.

-Kylo, ja... Bardzo dziękuję, ale nie mogę tego przyjąć. Musiałeś wydać mnóstwo pieniędzy, a ja kupiłam ci tylko jedną rzecz. Pozwól, że zatrzymam tylko kolczyki.

-Nie, nie, nie możesz mi oddać tych prezentów. Weź je wszystkie, inaczej będę zmuszony nie przyjąć twojego prezentu.

-No dobrze...

Ren wciągnął na siebie swoją wczorajszą koszulę i również podszedł do choinki. Wyciągnął spod  niej małą paczuszkę w czerwonym papierze prezentowym. Otworzył ją i wyjął ze środka czarny gustowny zegarek. Założył go na nadgarstek.

-Dziękuję ci. Teraz będę wiedział o której punktualnie do ciebie przyjechać. - Zaśmiał się.

Kenobi zdążyła w tym czasie założyć biżuterię od Kylo. Usiadła na kanapie.

-Kylo...

-Nie, nie mów nic... - powiedział, usiadł obok niej i przytulił ją.

Uścisk zmienił się w pocałunek. 

Nagle, do środka wparował Ruch Oporu.

-Rey!

Kilku żołnierzy odciągnęło Kylo od Rey i rzucili go na podłogę.

-Ej! Co wy robicie?! - wrzasnęła dziewczyna.

Jednak oni nie zwracali na nią uwagi. Zakuli go w kajdanki.

-Obserwowaliśmy cię przez okno, jak stałaś nad Renem. Chciał ci coś zrobić prawda? - spytał Finn.

-Wcale nie! 

-Wyprał jej chyba mózg, albo jej groził - wymamrotał Poe.

-Kłamiecie! Zostawcie go!

Kenobi próbowała wybiec za nimi, ale żołnierze już wyprowadzali go z bloku. Luke podszedł do Rey i zatrzymał ją.

-Opór nie ma sensu. Idziesz na przesłuchanie.

Wyprowadzono ją z domu. Stało tam dużo samochodów. Cztery pierwsze już odjechały, jeden z Kylo w środku a pozostałe z ochroniarzami pilnującymi drogi.

Be with me | Reylo AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz