****************************** 15 Lipiec (Niedziela )******************************
Wstaje kiedy na zegarku jest ósma dwanaście. Podnoszę się z łóżka szybko, chcę zrobić niespodziankę mamie i Bobie-mu za te wszystkie wspaniałe lata, zrobię przepyszne śniadanie na tarasie. Pogoda jest wspaniała więc jak na razie wszystko jest dobrze.
Włosy rozczesuje i zostawiam rozpuszczone. Maluje na czerwony kolor usta i jedynie rzęsy czarnym tuszem. Na siebie zakładam bluzkę na długi rękaw w niebiesko-biało-czarne paski w stylu hiszpanki do tego jeansowe ogrodniczki z przetarciami na dole i białe conversy.
Z wielkim uśmiechem, optymizmem i zapałem schodzę na dół do kuchni i zaczynam działać. Wstawiam wodę na kawę robię różnego rodzaju kanapki, tosty, naleśnik i na koniec smarze jajecznice. Zabieram ile zmieści mi się w rękach i zanoszę na taras układam wszystko między trzema talerzami. Idę tak kilka razy aż w końcu pojawia się w kuchni mama.
-Dzień Dobry - zaspana włącza czajnik, wyłączam jej go
-Dzień Dobry -całuje mamę w policzek - Kawa czeka na tarasie -łapie za rękę mamę i idę z nią na taras
-O Kurczę - zachwyca się mama -Bob nigdy czegoś takiego nie zrobił dla mnie
-Co znów ja -pojawia się Bob obok mamy -Oo jaka niespodzianka -uśmiecha się -Co przeskrobałaś
-Oj tam zaraz coś przeskrobałam -śmieje się. Wiele złego zrobiłam, to na pewno -Siadajcie i jedźcie zanim wystygnie - siadamy i zaczynamy jeść
-Co będziesz dzisiaj robić ?-zaczyna rozmowę Bob
-Chcę iść w końcu do Jacka -uśmiecham się -Pewnie zostanę u niego na noc, więc się nie martwcie - popijam sokiem kolejnego tosta
-Czy cię tam głodzili skarbie? -pyta nagle mama -Nigdy tak dużo nie jadłaś
-Spokojnie mamo, mam tam pełną lodówkę. Nathan zawsze robił zakupy jak widział pustki -uśmiecham się. Nie pozwolił abym chodziła głodna. Ale to prawda teraz zaczęłam jeść więcej już tam mam od dobrego tygodnia. Ale to jest spowodowane miesiączką która za niedługo ma się pojawić.Dlatego też jestem śpiąca i mam obolałe piersi i te bóle brzucha, za niedługo to ustąpi.
-Idź już do niego, poradzimy sobie ze sprzątaniem -zaczyna Bob- Dziękujemy było pyszne
-Tak, to prawda było przepyszne -uśmiecha się mama -Idź do niego -mruga do mnie mam
-Proszę -wyciąga do mnie rękę Bob z..kluczami do auta -Nie będziesz przecież jechać autobusem
-Dziękuję -całuje Boba a następnie mamę w policzek i biegnę szybko na górę.
Zabieram jakieś ubrania i kosmetyki do torebki i wychodzę z domu krzycząc "Do jutra "i wchodzę do auta. Jack pracuje i mieszka niedaleko domu mojej mamy więc droga też nie zajęła długo czasu. Parkuje pod zakładem bo wiem że Jack nawet w niedziele pracuje, on po prostu kocha ten zakład tą pracę.
CZYTASZ
"Chcę Spróbować ! "
FanfictionZaczynam : 15.12.2017 rok. :) Koniec : Alex Brown ( 23 Lata)-młoda ambitna studentka, skończyła studia prawnicze ale zawsze ciągnęło ją do otworzenia własnego biznesu. Kawiarnia, hotel, własny klub. Bardzo kocha swojego chłopaka ale wyprowadza się...