Rozdział 57

7.6K 276 7
                                    


******************************* 13 Kwiecień (Sobota)***********************************

Tess ma już dwa tygodnie.Czas ten tak szybko leci, dziewczynka nic poza spaniem,jedzeniem i spaniem nic nie robi.Ale widać jak codziennie jest coraz lepiej.Już coraz lepiej wiem co Tess potrzebuję i który płacz jest od czego.Są dni kiedy Tess płacze a ja mam ochotę razem z nią. Słyszałam że to mogą być kolki, wtedy razem z Nathanem jesteśmy postawieni na nogi czasami całą nawet noc.

Nathan wrócił do pracy, bałam się jak dam sobie rady kiedy jego nie będzie. Ale pierwszego dnia jak tylko wyszedł za drzwi musiałam wziąć się w garść i poradzić sobie z Tess. Wiecie co? Dałam radę i było dobrze Tess jest niesamowita. Zaczyna już rozpoznawać mój głos, już uspokaja się na mój głos ale coś czuje że to będzie córunia tatunia.Na ramieniu Nathana uspokaja się szybko i poznaje głos jego tak samo. 

***

-Mamusia już idzie kochanie -wołam do Tess, leży sobie w leżaczku i marudzi, pewnie jest głodna chociaż powinna jeść dopiero za pół godziny, nie ważne,zaraz ją nakarmię.Właśnie wyciągałam ryż dla nas na obiad jest czternasta i Nathan zaraz powinien być w domu, zazwyczaj tak wraca w soboty jak musi iść do pracy

-Tata już weźmie księżniczkę -pojawia się zza ściany Nathan, kładzie torbę na kanapę i podchodzi do Tess.-Ooo, dobrze widzisz -mówi do dziewczynki, uśmiecha się.-Cześć Skarbie -podchodzi do mnie i daje mi szybkiego całusa 

-Cześć -uśmiecham się i głaszczę palcem po policzku dziewczynkę -Właśnie miałam do niej iść, ale ryż mi się gotował 

-Więc jestem w samą porę -uśmiecha się i opiera się o szafki daleko od gorącego 

-Obiad też jest już gotowy -wyciągam talerze i sztućce i układam na stole.-Jak w pracy?-zerkam na chłopaka. 

-Dostałem kolejny duży projekt -zaczyna mówić -Nowy dom, willa tak na prawdę.Jakiś wielki znany prawnik który za karierą przeprowadza się tutaj do Stanów. -Opowiada o tym że ten mężczyzna ma żonę i dwoje malutkich dzieci. W tym samym czasie wykładam jedzenie na stół - Jeśli to nie problem dla ciebie chciał bym się z nim spotkać -Odkłada śpiącą Tess, czyli nici z jedzenia widzę, za niedługo pewnie obudzi się i wtedy będzie płacz 

-A dlaczego miała bym coś przeciwko, przecież to twoja praca-uśmiecham się i nakładam Nathanowi na talerz warzywa, ryż i mięsko 

-Chcę się z nim spotkać jutro tutaj -patrzy na mnie nie pewnie -Wiem że to niedziela i że powinienem mieć czas wolny,ale on jutro rano wylatuje do Londynu i dopiero będzie za miesiąc 

-Okey -mówię cicho i zaczynam jeść obiad 

-Jesteś już zła -zauważa Nathan.Może i jestem, ale wiem ze nie powinnam bo teraz tak na prawdę żyjemy za pieniądze Nathana co nie podoba mi się to w ogóle 

-Nie jestem zła -podnoszę na niego wzrok -Tylko myślałam że wyjdziemy gdzieś z Tess, na jakieś zakup, ale okey -spowrotem przenoszę wzrok na jedzenie 

-Przykro mi -odzywa się 

-Mi też -wstaje kiedy Tess zaczyna płakać.Podchodzę do dziewczynki i kiedy mnie zauważa przestaje lekko płakać, podaje jej smoczek i wyciągam z leżaczka. -Idę ją nakarmić -mówię Nathanowi i wychodzę z salonu 

 -Idę ją nakarmić -mówię Nathanowi i wychodzę z salonu 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Karmienie zajmuję na pół godziny.Tess już coraz lepiej radzi sobie z cycem ale zawsze przy karmieniu kilka razy jest problem bo ciężko jest się jej przyssać. Ale dajemy sobie radę i  coraz lepiej nam wychodzi karmienie. Czasami tak jest że Tess więcej płaczę przy karmieniu bo denerwuje się że nie może ciągnąć dydka i za chwilę znów jest głodna bo nie najada się, ale poradzimy sobie. 

Opieram Tess o swoje ramię i klepie dziewczynkę delikatnie po pleckach aby jej się dobrze odbiło.W ten sposób dziewczynka sobie ulży a ja nie będę się martwić że może się zadławić kiedy jej się odbiję. Mija chwilą i już dziewczynce się odbija.Teraz czas abym ją przebrała. 

Zmieniam dziewczynce pampersa, delikatnie wycieram i staram się nie wybudzić jej z takiego lekkiego snu.Widzę że już jej oczy się kleją, kiedy kończę przebierać dziewczynka ma już zamknięte oczka. Całuje delikatnie w czółko Tess i kładę w łóżeczku jej w jej pokoiku. Delikatnie przykrywam naprawdę cieniutkim kocykiem. 

Przyglądam się chwilę dziewczynce i kiedy już jestem pewna że będzie spać wychodzę z pokoju  i idę do kuchni, chcę dokończyć obiad, ale wchodząc do kuchni widzę że Nathan wszystko posprzątał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przyglądam się chwilę dziewczynce i kiedy już jestem pewna że będzie spać wychodzę z pokoju  i idę do kuchni, chcę dokończyć obiad, ale wchodząc do kuchni widzę że Nathan wszystko posprzątał. Aha, sam się najadł i już nikt więcej nie musi.

-Przełożyłem spotkanie na za miesiąc abyś się więcej nie wściekała -odzywa się Nathan -Cały projekt przesunie się o miesiąc -czuje w jego głosie że wini mnie za to.Odwracam się do niego 

-Nie masz prawa mnie o to oskarżać -wbijam w niego wzrok -Jeśli chcesz spotkaj się z nim, nic przecież się nie stanie 

-Teraz tak mówisz co do czego przyjdzie będziesz zła przez kolejne dni -moja mnie i podchodzi do szafki, zaczyna robić sobie coś ciepłego do picia 

-Nie chcę być powodem do niszczenia twoich marzeń -łamie mi się głos- I tak wiele przeze mnie straciłeś -szepczę, patrzę na swoje ręce.To prawda, Nathan miał inne plany, marzenia.Ale  kiedy tylko ja się pojawiłam wszystko zniszczyłam, i dalej tak jest, po cholerę pcham się na pierwsze miejsce.Podchodzi do mnie i mnie do siebie przytula 

-Gadasz głupoty skarbie -mówi w moje włosy -Kocham Cię , Was i jesteście ważniejsi niż jakiś tam projekt 

-Nie kochanie -odsuwam się od niego -Masz zadzwonić do tego faceta i spotkać się z nim -kładzie swoje ręce na moich policzkach -Rozumiesz?!

-To nie jest najważniejsze -przyciąga swoje usta do moich, oddaje pocałunek 

-Teraz -uśmiecham się i siadam na kanapie 

-Jak sobie pani życzy -wyciąga telefon 

*******************************************************

"Chcę Spróbować ! "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz