Rozdział 40

7.2K 238 10
                                    

Biorę długą relaksującą kąpiel w wannie. Nalewam sobie ciepłej wody i dodaje bombę do kąpieli  dzięki temu moja woda pachnie różą i jest czerwona.Wchodzę do wanny i cała się w niej zanurzam. Nie winie cioci za to pytanie,ale cały czas mam wyrzuty dotyczące Jacka. Nie mogę sobie wybaczyć że go tak skrzywdziłam, i jeszcze na tym bankiecie nie wyjaśniłam nic jemu i poprosiłam Boba aby go wyprosił z hotelu .Ciężko jest mi mówić że to Nathan jest ojcem dziecka bo to on jest ojcem i dobrze o tym wie on jak i ja. Nie wstydzę się że to on jest ojcem, oczywiście że tak nie jest ale moi bliscy zawsze widzieli mnie to z Jackiem a nie z Nathanem 


******************************** 14 Październik (Niedziela )**************************

Zakładam na siebie czarne jeansy, szarą koszulkę na to bluzę i narzucam na siebie płaszcz bo na dworze coraz zimniej się robi i na nogi zakładam swoje białe trampki. Mama zaproponowała że wybierzemy się na jakieś zakupy więc się zgodziłam i pójdziemy razem.

 Mama zaproponowała że wybierzemy się na jakieś zakupy więc się zgodziłam i pójdziemy razem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zjedliśmy śniadanie, Bob robi porządki w garażu to my pójdziemy na zakupy. W Londynie będę do wtorku,najbliższy samolot to właśnie we wtorek jest. Teraz jest jakiś remont na lotnisku i ciężko gdziekolwiek się dostać. Jak bym chciała dzisiaj jechać do Stanów no ciężko by było na pewno. 

-Mamo czekam już -stoję przy drzwiach wyjściowych i czekam na mamę, jak zwykle. Zanim się ubierze albo weźmie to co trzeba mija sporo czasu zanim w ogóle wyjdziemy. 

-Możemy iść-pojawia się obok mnie mama w beżowym płaszczyku 

***

-Jak jest między wami skarbie?-pyta mama kiedy idziemy z parkingu do galerii, droga zajęła nam 10 min więc nawet okey 

-Myślę że coraz lepiej -wchodzimy do środka i idziemy do pierwszego sklepu z ciuchami -Nathan teraz wyjechał na miesiąc może dłużej 

-Tęsknisz?-przeglądamy koszulki 

-Bardzo -mówię cicho -Ale on mnie nie chce spowrotem 

-Ciężko mu zrozumieć nie wie dlaczego tak działałaś, wcześniej został zraniony czuje się oszukany 

-Wiem -wychodzimy ze sklepu kupiłam tylko jedną koszulkę a mama jakoś nic -Ale staram się aby wszystko się ułożyło -wchodzimy do mojego teraz ulubionego sklepu 

-Opiekuje się tobą i dzieckiem ?-uśmiecham się kiedy sobie pomyśle jak się sprzeczaliśmy w sklepie z łóżeczkami 

-Bardzo, nawet poszedł ze mną na badanie USG -uśmiecham się i przeglądam malutkie skarpetki dla dzidzi 

-Weź są świetne - i tak oto w moim koszyku znalazły się skarpetki z Nike w czarnym, białym i szarym kolorze. Są cudowne to prawda -Wracając do Nathana wyprowadziłaś się od niego już ?

"Chcę Spróbować ! "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz