********************************* 19 Lipiec (Piątek)*******************************
-Dasz sobie radę?-wchodzę do salonu gdzie Nathan bawi się z naszą już prawie czteromiesięczną córeczką Tessa. Tessa ma dokładnie trzy miesiące i 19 dni. Jest wspaniała, uśmiechnięta i nadzwyczajna i oczywiście córeczka tatusia, jak by inaczej. -Moi rodzice powinni zaraz wrócić -nachylam się nad chłopkiem. Ten leży na podłodze i nad sobą mam śmiejącą się Tess
-Wiesz że tak -znów całuje córeczkę po brzuchu a ta się cieszy jakby dostałą co najwyżej samochód. Uśmiecham się
-Kocham Was -daje szybkiego buziaka Nathanowi i Tess -Wrócę za 2-3 godziny
-Kocham Cię -woła do mnie Nathan kiedy wychodzę z domu.Właśnie idę na paznokcie, jutro wielki dzień i postanowiłam że do końca będę czekać ze zrobieniem paznokcie bo w każdej chwili mogę popsuć przy tak wielkiej ilości rzeczy do zrobienia. Te trzy miesiące były wiecznie w biegu, pełno rzeczy do załatwienia i pilnowanie terminów przy Tessie było to bardziej trudne.
-Witam -uśmiecham się do właścicielki - Byłam umówiona na paznokcie
-Zapraszam -pokazuje abym usiadała na stanowisko przy którym robi -Jaka okazja?
-Mam jutro ślub -uśmiecham się -Wychodzę za mąż
-Gratulację -widzę ten uśmiech -Już wiem co może się pani spodobać -wiedziała. Wiedziała jaki kolor i co dodać żeby mi się spodobało, i to bardzo. Moje paznokcie są jasno różowe z diamencikami na dwóch palcach, cudowne <3
***
-Przykro mi kochanie musisz jechać -uśmiecham się do chłopaka.Przy okazji śmieje się z jego miny kiedy usłyszał że musi już jechać.Umówiliśmy się że on wyjeżdża do Hotelu bo ze mną będzie Tess. Zdecydowaliśmy że każdy osobno przyjeżdża do kościoła jutro on jedzie do hotelu z Nickiem a do mnie przyjeżdża Maria.Moi rodzice zatrzymali się w hotelu bo nie chcieli nam przeszkadzać w domu, co uważam ze jest głupim pomysłem ale uparli się i nie dało się ich przekonać
-Gdybym wiedział nie zgodził bym się na ten ślub -wybucham śmiechem.Chłopak całuje mnie jeszcze raz
-A nie spróbuj przyjechać jutro to inaczej pogadamy -grożę mu palcem
-Będę, będę -daje mi buziaka później Tess i wychodzi z Nickiem z domu.A ja zostaje z Tess bo rodzice są w hotelu. Maria ma być o dwudziestej z Kelly
-Co szkrabie zostaliśmy same -śmieje się do Tess która wierci nogami i rączki -Chodź do mamy -dziewczynka wyciąga do mnie ręce
***
-Denerwujesz się ?-pyta Maria przy kieliszku wina. Tak informuje że Tess już nie je już mleka mojego ponieważ mam już koniec pokarmu.Skończył się i nie ma co już pić moja córka teraz pije modyfikowane mleko ale i tak jest wspaniała i rośnie jak na drożdżach.
-Nie wiem jeszcze -uśmiecham się -Boje się że coś przekręcę że gościa nie spodoba się cała uroczystość albo moja sukienka
-Przestań -przerywa mi -To ty masz czuć się wspaniale i to toby ma się podobać nie inny -pociesza mnie -Jest już dość późno idź weź kąpiel nałóż sobie maseczkę a zajmę się Tess, przebiorę ja i położę spać
-Uwielbiam Cię -przytulam przyjaciółkę z całych sił -Dobrze że mam ciebie
*******************************************
WIELKI DZIEŃ JUŻ JUTRO <3
CZYTASZ
"Chcę Spróbować ! "
FanfictionZaczynam : 15.12.2017 rok. :) Koniec : Alex Brown ( 23 Lata)-młoda ambitna studentka, skończyła studia prawnicze ale zawsze ciągnęło ją do otworzenia własnego biznesu. Kawiarnia, hotel, własny klub. Bardzo kocha swojego chłopaka ale wyprowadza się...