******************************** 21 Lipiec (Sobota)********************************
Przebudza mnie ciche pukanie do drzwi, przekręcam się ale co się później dzieje przeraża mnie. Nawet nie wiem dlaczego ale nagle łapią mnie wymioty, w piorunującym tępię wyskakuje z łóżka i biegnę nawet nie idę tylko biegnę do łazienki mijam zaskoczonego Nathana i wpadam do łazienki. Dobrze że udało mi się otworzyć ubikację bo od razu mój żołądek wyrzucił z siebie. Paskudne uczucie, nigdy czegoś takiego nie przechodziłam.
-Boże skarbie -kuca obok mnie Nathan, słyszę jego zmartwiony głos podtrzymuje mi włosy -Już lepiej?-pyta zmartwiony,kiwam przecząco głową i po raz drugi wyrzucam z siebie zawartość żołądka
-Już przeszło -zamykam klapę od ubikacji i spuszczam wodę. Odpycham się od kibelka i siadam przy wannie opierając głowę na kolanach -To było straszne -mówię wycieńczonym głosem -Ale wiem że to początek dopiero -podnoszę się po woli na nogi
-Pomogę ci -łapie mnie za przedramię -Potrzeba Ci czegoś ?-pyta zmartwiony. Nic się nie dzieje to tylko poranne wymioty, tak się dzieje w ciąży, tak bynajmniej czytałam.
-Przygotuj się na więcej -uśmiecham się i nabieram wody do buzi, płukam usta i wypluwam wodę. Biorę ręcznik i wycieram twarz, odwieszam spowrotem. -Nic mi nie jest na prawdę Nathan -odwracam się do zmartwionego chłopaka. Widzę zmartwienie, niewiedzę,niepewność martwi się wiem to, widzę to. Chłopak nie odzywa się za to zaskakuje mnie i nachyla się, łączy nasze usta w cudowny, powalający mnie z nóg pocałunek. O boże jak on dobrze całuje, oddaje pocałunek czuje jak Nathan kładzie swoje ręce na moje pośladki i podnosi mnie nie odrywając ust. Łapie sugestie i obejmuje nogami jego w pasie
***
-Twoja mama dostanie szału jak się dowie -mówię do chłopaka, głaszcze go po szyi.Leżymy u mnie w pokoju. Zrobiliśmy to kolejny raz, dwa razy tak na prawdę. Teraz bez żadnej obawy że mogę być w ciąży.Czy wcześnie brałam to pod uwagę? Raczej przez myśl mi nie przeszło że będę mamo.
-Nie bardziej jak się dowie że rzucam robotę -wyznaje chłopak
-Jak to rzucasz robotę? Dlaczego mi wcześniej nie powiedziałeś -zaczynam panikować -Zaczęła bym szukać pracy bardziej płatnej, jak my utrzymamy dziecko..-Nathan ucisza mnie swoimi ustami na moich
-Daj mi dokończyć -uśmiecha się -Zmieniam na bardziej płatną, na taką którą będę mógł robić w domu, będę robił to co zawsze chciałem -Uśmiecha się -Będę projektował wnętrza, domy, altanki, domki letniskowe
-Ou -mówię jedynie, zerkam na zegarek jest po pierwszej -Myślałam nad tym wyjazdem -zaczynam -Możemy jechać już dzisiaj - mina Nathana mówi jedno, chyba żartujesz -Albo nie -dodaje od razu
-W twoim stanie -zaczynam, podnosi się i opiera o zagłowię od łóżka -Nie dawno ledwo na nogach stałaś -Prycham
-Ale żeby się ze mną kochać to nie było żadnych przeciw skazań -podnoszę się z łóżka, zakładam szlafrok
-Wiesz że nie o tym mówię -denerwuje się, oj denerwuje -Chyba lepiej jest być na miejsc jakby coś się działo -podnosi się za mną
-Nie możesz mi wszystkiego zakazywać Nathan -warczę
-Dobrze - zakłada koszulkę -Ale jak coś się stanie nie mów że nie mówiłem i nie ostrzegałem
-A Co masz zamiar mi podać tabletkę poronną ?! -warczę ale gryzę się w język, po co to powiedziałam idiotka ze mnie. Patrzę na twarz Nathana i wygląda jak by ktoś go uderzył patrzy na mnie tak przenikliwie że aż robi mi się głupio,czuje łzy w oczach
-Przegięłaś księżniczko -mówi cicho, spokojnie. Wbija we mnie wzrok
-Nathan...-łapie go za rękę ale chłopak wyrywa rękę i mnie mina -Nathan poczekaj-odwracam się za nim, łamie mi się głos
-Daje ci wszystko co mogę- zaczyna, ten żal w głosie -Wszystko Alex, ale ty nie doceniasz niczego i nie pieprz że to dla ciebie nowa sytuacja bo nie tylko dla ciebie -podnosi głos -Będziemy mieli dziecko Alex nie ty, nie ja ale my do cholery jasne, my Alex- krzyczy na mnie
-Nie możesz mi też wszystkiego zakazywać -żalę się -Możemy jeździć autem, możemy wychodzić z domu, możemy chodzić na zakupy, chodzić na plażę
-Okey może przesadzam -przyznaje się -Ale nigdy ..nigdy nie pomyślałem aby usunąć ciąże -warczy i wychodzi, trzaska drzwiami od mojego pokoju aż podskakuję, zaczynam płakać.
**********************************************************************
CZYTASZ
"Chcę Spróbować ! "
FanfictionZaczynam : 15.12.2017 rok. :) Koniec : Alex Brown ( 23 Lata)-młoda ambitna studentka, skończyła studia prawnicze ale zawsze ciągnęło ją do otworzenia własnego biznesu. Kawiarnia, hotel, własny klub. Bardzo kocha swojego chłopaka ale wyprowadza się...