Dobre wieści. Wracam do szkoły(ferie), a z tym wraca regularność książki 1 rozdział dziennie.
******************************
Obudziły mnie dziwne hałasy. Ciche jęki? Duchy? O nie, za dużo tandetnych(?) horrorów. Skrzyp,jęk,skrzyp,jęk. Wyświetlacz telefonu pokazywał dwunastą(noc). Wstałem. Z kuchni płynęło światło. Karol siedział przy stole i coś czytał na telefonie. Tak go wciągnęło, że nie zauważył mnie. Dealereq był ubrany jedynie w bokserki i koszulkę, szarą,przetartą,lekko za dużą. Mokre włosy, wypieki na twarzy,lśniące oczy. Ma gorączkę?Czas mijał i mijał,zegar tykał,coś dalej jęczało.
-Hubert? Nie śpisz?
-Ymmm. Nnie. Co tto za hałasy?
-Ach... Ernest z Piotrkiem...
-Czy oni? Coo?
-No urządzili sobie kantorek. Zaparzyć ci coś?- Uśmiechną się i wskazał na czajnik.
-Mamy kakao?
-Oo. Doknesik chce kakałko. Taki słodki...-Przysunął(?) się do mnie. Chwycił w talii, a drugą ręką głaskał po twarzy. Mdeję! Co się dzieje? Niech to trwa wiecznie.Cali czerwoni staliśmy bez ruchu. Po kilku minutach Deler puścił mnie. Odbiegł do czajnika i zalał napoje.
-Kkarol?
-Przepraszam. Zamysliłem się. Masz kakao. Picie,słowa,nic nie wnoszące słowa.
-O ho. Skończyli.
-Ej, nie mówmy nic rano. Po co ich zawstydzać?
-Spoko Hubii, nie miałem zamiaru. Idziesz spać? A może się umyjemy. Razem.-Odjeło mi mowę. Co on... Zakochał się? Nie, znowu żartuje.
-Yyy, Nnnie. A co ty czytałeś?
-Kiedy?
-Jak wszedłem do kuchni.-Dealer spalił buraka. Co on DxD czytał?
-Niccc, yyy komy pod odcinkiem...
-Taaa, a może fanfikk? DxD?
-Mmooże. Idź spać! -Wybiegł z pomieszczenia.
CZYTASZ
Czy to przyjaźń, czy to kochanie? (DxD)
FanfictionTytuł to cytat z listów do M. Adama Mickiewicza.( taki ze mnie złodziej :D) Hubert(Doknes) zaczyna czuć coś więcej do Karola(Dealereq). Jednak ten zdaje się odrzucać wszelkie zaloty(najpierw napisałam zalety hehe). Na dodatek dzielą ich kilometry. D...