-Ddealer? Gdzie jessteś?-Mam nadzieję, że nie usłyszał smutku(Nie usłyszał smutku, czy tylko mnie to śmieszy?). Muszę się uspokoić, zbytnio dramatyzuję. Nie wiem czemu. Przecież nadal mogę się do nich wprowadzić. Chyba...
-Damian! I co? Znalazłeś zastępczego lokatora?
-Tak. Już się wprowadziła, tylko ja nie mam gdzie spać.
-Serio? Haha-Śmiech zakuł moje serce. Jak szpilka. No nie! Nie będę znowu ryczał!(Te przemyślenia. Hehe)
-No, nie pomyślałem...
-A kiedy ty myślisz?-Cisza,zero myśli, cisza. Dlaczego on mnie obraża? Po jakiś pięciu minutach Karol się odezwał.
-Hubert? Sorry. To były żarty. Nie złość się.
-Dla ciebie żarty to obrażanie i wkurzanie innych?
-Ojej...Nie przesadzasz?-Nie odpowiedziałem. Może faktycznie dramatyzuję(Doknes, Tak, dramatyzujesz.)
-Co ty? Okres masz? Eh... Doknes. Ostatnio jakiś nerwowy jesteś.
-Wiem... Dobra nie było tematu. Mogę z wami mieszkać?
-Pewnie, przecież po to oddałeś mieszkanie. Możesz przyjechać już teraz. Wynajmij taksówkę. Chyba nie masz przy sobie dużo rzeczy?
-Zmieszczą się. Ale dasz mi wreszcie adres?
-Krakowska 7/13a. Na pewno trawisz. To paa! Muszę spadać, bo Tritsus...-Rozłączył się. Co Ernest? Nie dość, że Delek mnie zirytował, to jeszcze Tritsus? Co oni tam robią...
Taxi,walizki,droga,muzyka,zapłata,dom. Ładny,duży, z ogrodem. Białe ściany,pomarańczowa dachówka,brązowe drzwi i ramy okien. W środku przytulnie,białe i żółtawe ściany, wiszące lampy,garaż,łazienka,trzy pokoje, salon,kanapa,fotel,pudła,kręte schody.
-A tu kantorek! -Tritsus, Karol i... Jak mu tam? Piotrek! Wepchneli mnie do schowka.
-NIEEEE-Pisnąłem.Całe szczęście, nie trzymali mnie tu długo.
Ogólnie było miło, nagrywaliśmy vlogi na kanały. Jednak na razie widzowie nie wiedzą, że też tu mieszkam. Te plotki o DxD. Lepiej tego uniknąć. Znaczy ja nie mam ni przeciwko, to pomysł Ernesta. Podobno przez to, że mieszkają razem(Ernest i Karol) to nasiliły się posty i komentarze z z DxT. Kiedy nagraliśmy już odcinki, rozpakowaliśmy się i posprzątaliśmy, umyłem się i zrobiłem kolację(spagetti). Po chwili wszyscy siedzieli przy stole i się zajadali. No nie powiem. Wyszło pysznie!
*******************************************************************************************
To jeszcze nie koniec! Dopiero początek maratonu! Kto się cieszy? Kupiłam tyllleeeeee atramentu! Specjalnie dla was! Do zobaczenia za chwile! Papapa!
![](https://img.wattpad.com/cover/136034755-288-k603807.jpg)
CZYTASZ
Czy to przyjaźń, czy to kochanie? (DxD)
FanfictionTytuł to cytat z listów do M. Adama Mickiewicza.( taki ze mnie złodziej :D) Hubert(Doknes) zaczyna czuć coś więcej do Karola(Dealereq). Jednak ten zdaje się odrzucać wszelkie zaloty(najpierw napisałam zalety hehe). Na dodatek dzielą ich kilometry. D...