Epilog

402 36 46
                                    

70 lat poźniej
Z trudem wspiołem się po schodkach na cmentarz. Dziś kolejna rocznica mojego ślubu z Karolem. Mam wino, mój mąż zawsze wolał je od szampana. Raz na sylwestra wylał go na moją matkę. Ach...kiedy to było? Nie mogę uwierzyć, że nie żyje już dwa lata. Codziennie przychodzę na jego grób. Rozmawiam z nim, oglądam stare zdjęcja. Czasem przychodzi też nasza córka. Wszedłem w jedną alejkę i odnalazłem grób mojej miłości.
- Hej skarbie. Dziś nasza rocznica. Mam wino i album ze zdjęciami. - Nie musiałem sprzątać, bo robię to codziennie, żeby było mu przyjemnie. Lekko przetarłem szmatką płytę i pocałowałem ją. Wyjąłem album. Powoli zacząem go oglądać.
-Nasza pierwsza randka! Pamiętasz Kochanie?
-A tu impreza u Wery! Wiesz, że oni wszyscy jeszcze się trzymają? Hehe
-Och zobacz! A tu pierwszy rodzinny obiad! Nasze Matki pokłóciły się o to, kto robi lepsze pierogi. Pamiętasz?
-A to sylwester 2025 rok! Oblałeś moją mamę szampanem! Jaki byłeś przystojny!
-Nasz ślub! Pamiętam jakby to było wczoraj!
-A tu dzień w którym adoptowaliśmy Emilkę! Była takim rozkosznym maluchem! A teraz sama ma dzieci. Nawet spodziewa się wnuczka! Zostaniemy pradziadkami!
-Pierwszy dzień szkoły! Emi tak się bała, że schowała się w twojej szafie i spóźniła się na rozpoczęcie roku!
-A tu my! W górach! To wtedy złamałem nogę, i mnie znosiłeś!-I tak o to znowu przechodziłem przez całe nasze życie. Wiem, że było cudowne. Niczego bym w nim nie zmienił. Kiedy skończyły się zdjęcia do oglądania, zamknołem kalser i wstałem.
-Za nas i za to co było, Kochanie! Niebawem się spotkamy! -Otworzyłem wino i polałem nim nagrobek. Niebawem się spotkamy Karol!
KONIEC.

Czy to przyjaźń, czy to kochanie? (DxD)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz