*Marinette*
Wstałam o 6:30. Lekcje zaczynają się dopiero o ósmej, rodzice byli już w piekarni. Wstałam z łóżka i ubrałam się. Założyłam czarne rurki jasny różowy sweter i czarne botki. Włosy zostawiłam rozpuszczone tylko je rozczesałam. Zrobiłam delikatny make-up i zeszłam na dół. była godzina 7:00 zjadłam śniadanie i zeszłam do rodziców do piekarni. Pożegnałam się z nimi i wyszłam do szkoły przy okazji łapiąc jakiegoś rogala.
Weszłam na plac szkolny około 7:05. Poszłam do dyrektora po plan lekcji bo w końcu miałam jeszcze około godziny. Wyszłam ze szkoły i skierowałam się do parku na przeciwko naszej budy. Usiadłam na jednej ławce w cieniu, wyjęłam telefon i zaczęłam przeglądać jakieś media.
Nagle poczułam że obok mnie ktoś siada. Szybko obróciłam się w kierunku tej osoby. Była to dziewczyna o piwnych oczach i kręconych, brązowych włosach z rudym ombre. Na nosie miała duże okulary o szerokich, czarnych oprawkach. Ubrana była w biały podkoszulek z napisem "I'm the best" i czarną rozpiętą bluzę z kapturem. Do tego jasne jeansy i czarne trampki z Pumy.
-Hej! Jestem Alya a ty pewnie jesteś tą nową co idzie do nas do szkoły?- wyciągnęła w moją stronę rękę. Popatrzyłam na nią zdziwiona ale po chwili przyjaźnie się uśmiechnęłam -Marinette.- odwzajemniłam gest i jeszcze raz się odezwałam -I tak, to ja jestem tą nową. Przyjechałam tu z Chin- na te słowa dziewczyna spojrzała na mnie zaciekawiona. -Z Chin!?! Serio!!! Opowiedz jak tam jest! prooszę..- zaśmiałam się pod nosem i zerknęłam na telefon -Wiesz, może innym razem. Jest 7:50 chodźmy do szkoły.- ruszyłyśmy w stronę budynku. - Too do której klasy idziesz?- spytała piwnooka. -2c - odpowiedziałam szybko. Kontem oka widziałam jak dziewczyna dziwnie się uśmiecha. Spojrzałam na dziewczynę zdziwiona - Co ci jest?- dziewczyna spojrzała na mnie w ten sam sposób i wykrzyczała chyba na cały park - JA też!!!- na te słowa obydwie zaczęłyśmy skakać i piszczeć.
Gdy już byłyśmy w szkole usiadłyśmy razem w ławce. Nagle do klasy weszli dwaj chłopcy. Jeden z nich był wysokim blondynem o zielonych oczach. Ubrany był w Czarną bluzę z napisem "CHAT" i ciemnoniebieskie jeansy a do tego białe adidasy. Drugi był nieco niższy i miał ciemniejszą cerę włosy miał ciemnie i krótkie oczy były czekoladowe . Na nosie miał okulary identyczne do tych Alyi. Ubrany był w czarną koszulkę o krótkim rękawie i jakichś wzorkach, jasnych jeansach i białych trampkach z Adidasa.
- Hej chłopaki!- krzyknęła piwnooka gdy tylko ich zobaczyła. - To jest ta nowa ok tórej wam mówiłam nazywa się Marinette.- przedstawiła mnie z wielkim uśmiechem na twarzy. - Adrien miło mi- uśmiechną się blondyn i podał mi rękę. - A ja jestem Nino - powtórzył gest blondyna.
----------------------
Hello
Prolog i jeden rozdział w jeden dzień? nie no jestem z siebie dumna XD. Rozdział taki trochę nijaki ale jednak coś jest.
Mam nadzieję że choć trochę się spodobało. I jeszcze raz przepraszam ale mam słaby dzień źle się czuję i jest dokładnie 21:44 xD
Oke to do zobaczenia w kolejnej części kochani😘😘😘 Nie zapomnijcie o gwiazdce i komentarzu!!! 🌟
CZYTASZ
Hello Princess || Miraculum
FanfictionTa książka to typowe MariChat. W opowieści niestety czy stety jest tylko miraculum Czarnego Kota i Władcy Ciem. Ale wracając do fabuły... 17-letnia Marinette postanawia przeprowadzić się że swoimi rodzicami z Chin do Paryża. Dziewczyna idzie do now...