Surprise bitch
—A więc szykuj się Plagg. Zrobimy sobie zaraz małą wycieczkę. — powiedział blondyn uśmiechając się lekko.
************************
Uśmiechnął się ponownie czując na skórze dotyk zimnego lateksu. Szybko wyskoczył przez otwarte wcześniej okno i skierował się w dobrze sobie znanym kierunku.
Skacząc jednak z jednego dachu na drugi, tym samym coraz bardziej zbliżając się do celu tracił pewność siebie.
Co jeśli Marinette po prostu wyśmieje go i jego dziecinne zachowanie?
Szczerze mówiąc sam zapewne zrobiłby to samo.
Jego pewność siebie zniknęła jednak dopiero przed domem rodziny Dupain-Cheng. Swiatła w całym budynku były zgaszone, co oznaczało że wszyscy domownicy prawdopodobnie już śpią.
Przełknął zalegającą mu w gardle gulę i delikatnie się wahając wskoczył na dach budynku przed nim.
Zajrzał do środka przez szklane drzwiczki prowadzące na niewielki taras, a widząc pogrążoną we śnie twarz ciemnowłosej dziewczyny znów się zawahał.
Może przyjdzie tu jutro i znowu spróbuje? Przecież nic się nie stanie jeśli jeszcze trochę poczeka...
Nie.
Zrobi to teraz, Raz a dobrze.
Wziął głęboki oddech na chwilę przestając oddychać. Położył dłoń na szybie by zaraz ją zgiąć i delikatnie zapukać w szklaną powłokę.
Uważnie obserwował twarz dziewczyny, lecz nic nie zobaczył. Chyba ma mocny sen.
Ponowił ruch, tym razem uderzając o szybę trochę mocniej. Na twarzy ciemnowłosej dziewczyny pojawił się delikatny grymas. Dziewczyna jednak tylko przewróciła się na drugi bok lecz nic poza tym.
-Cholera, Mari... Obudź się bo serio sobie odpuszczę - powiedział chodź doskonale wiedział że Marinette i tak nic nie usłyszy.
Ostatni raz zebrał się w sobie i jeszcze mocniej uderzył w szkło.
Jego oddech znów się zatrzymał widząc większe poruszenie ze strony dziewczyny.
Marinette powoli przetarła oczy i rozejrzała się po pokoju, dopiero na koniec spoglądając na drzwiczki nad nią.
Dziewczyna zmrużyła oczy by dostrzec, co takiego znajduje się po drugiej stronie szklanej powłoki. Dopiero gdy jej wzrok delikatnie się wyostrzył, a wtedy rozpoznała w kształcie przed nią znaną jej już sylwetkę.
Jej oczy rozszerzyły się do granic możliwości, za to blondyn dopiero spostrzegł że zaczyna brakować mu tlenu.
Po krótkiej chwili jedynie wpatrywania się w siebie, chłopak niemo pokazał dziewczynie by otworzyła mu drzwiczki.
Ta jak na zawołanie potrząsnęła głową i powoli przekręciła białą klamkę.
- Hej? Możemy pogadać? - spytał cicho pochylając się nieco do dziewczyny.
-Ch-chyba tak... Mamy kilka spraw do obgadania - odpowiedziała praktycznie bezgłośnie błądząc wzrokiem po pokoju, byleby nie trafić spojrzeniem na te należące do blondyna, utkwione w jej osobie.
To będzie długa noc.
***************************
Może krótkie ale jest, ok
Pisałam to słuchając Chicken Noodle Soup XD
Cały dzień wbijałam tam wyświetlenia XD
Chyba jednak wezmę się najpierw za poprawki a dopiero po tym za rzdziały :"D
Mam nadzieję że jakoś wybaczycie mi te ciągłe znikanie ,:D
I prośba do was
Proszę pomóżcie mi z nickiem bo kompletnie nie mam na to pomysłu ;-;Do zobaczenia <3
CZYTASZ
Hello Princess || Miraculum
FanfictionTa książka to typowe MariChat. W opowieści niestety czy stety jest tylko miraculum Czarnego Kota i Władcy Ciem. Ale wracając do fabuły... 17-letnia Marinette postanawia przeprowadzić się że swoimi rodzicami z Chin do Paryża. Dziewczyna idzie do now...