-Nie- powiedziałam i pocałowałam chłopaka delikatnie. -Chodź. Odprowadzę cię do domu- powiedział chłopak gdy się od siebie odsunęliśmy. Objęłam jego szyję a on skoczył na dach. Już po chwili byliśmy na moim balkonie.
********************************
*Adrien*
Dziś lekcje minęły mi szybko. Zaraz po ostatnim dzwonku wybiegłem z klasy jak burza. Wszedłem do łazienki i się przemieniłem. Gdy z niej wyszedłem schowałem się w jednej z pustych klas oczekując mojej księżniczki. Gdy z niej wyszła ruszyłem za nią. Starałem się być niezauważony. Nagle usłyszałem uderzenie w podłogę. Wyjrzałem zza rogu i ujrzałem Lukę stojącego nad Mari. Już miał ją uderzyć ale byłem pierwszy. Upadł z głośnym krzykiem. - I nie próbuj więcej na nią choć ręki podnieść!- wysyczałem wkurzony. Podszedłem do Mari i pomógłem jej wstać. -A..Ale kim ty..- wyjąkał Luka. - Czarny Kot. Obrońca Paryża. A ty lepiej stąd uciekaj zanim się bardziej wkurzę.- odpowiedziałem podchodząc do niego i wyciągając zza pleców swój kicikij. Tamten szybko wstał i uciekł. -Nic ci nie jest Księżniczko?- Spytałem zatroskany podchodząc z powrotem do niej. -Nie- powiedziała i pocałowała mnie delikatnie. -Chodź. Odprowadzę cię do domu- powiedziałem i skończyłem na dach. Już po chwili razem wylądowaliśmy na jej balkonie. -Dziękuję- powiedziała fiołkooka gdy stanęła na ziemię. -Nie ma za co Księżniczko- odpowiedziałem. Gdy zeszliśmy na dół i usiedliśmy na jej łóżku. -Skoro cię przed nim obroniłem żądam zapłaty- oświadczyłem z poważną miną. -Ach tak? A co to za zapłata? - powiedziała patrząc na mnie podejrzliwie. -Dwa całusy i rogalik- Spojrzała na mnie rozbawiona. -Co?! Jak pan może! To za duża zapłata. Mogłam równie dobrze sama sobie z nim poradzić- odpowiedziała nadąsana. - Już to widzę. Chcesz to cię do niego z powrotem zaniosę i zobaczymy wtedy- powiedziałem z zadziornym uśmiechem. -Okej. Wygrałeś. Zaraz wracam! - krzyknęła wybiegając z pokoju by po chwili wrócić z dwoma, pysznym rogalami. Wziąłem jeden i zacząłem jeść. -Mari! To jest przepyszne! - powiedziałem zachwycony. -wiem- powiedziała i dała mi po całusie na obu policzkach. -No to teraz jesteśmy kwita.- powiedziała dumna z siebie dziewczyna. -Tak!- odpowiedziałem z pełnymi ustami. -Piesek nie szczeka bo mu miska z pod pyska ucieka.- rzekła i zatkało mi buzię. Obydwoje wybuchliśmy śmiechem. -Skarbie wchodzę! - usłyszeliśmy głos Sabine. Już miałem zrywać się z łóżka ale kobieta weszła do środka i zobaczyła mnie z rogalem w ustach otwierającego klapę na balkon. To teraz wpadliśmy.
************************
Hej!Ale się wkopali xD
Chciała bym pozdrowić Mask_In_Face, Zuzadol1905 i WiktoriaMrowika które są że mną na bieżąco ❤❤❤
Nie zapomnijcie o gwiazdce i komentarzu!!!
CZYTASZ
Hello Princess || Miraculum
FanfictionTa książka to typowe MariChat. W opowieści niestety czy stety jest tylko miraculum Czarnego Kota i Władcy Ciem. Ale wracając do fabuły... 17-letnia Marinette postanawia przeprowadzić się że swoimi rodzicami z Chin do Paryża. Dziewczyna idzie do now...