>13<

975 78 19
                                    

Poszliśmy spać około trzeciej w nocy. To był szalony dzień.

************************************

*Marinette*

Wstałam około 10 nad ranem. Głowa mnie cała bolała. Za dużo kawy. Alya i Nino jeszcze spali wtuleni w siebie. Zaczęłam rozglądać się za Adrienem. Blondyn siedział na skraju mojego łóżka i przeglądał coś w telefonie. -Co robisz?- spytałam zaspanym głosem podchodząc do niego na czworaka. (XD ale to musi być piękny widok 😂😂😂 ~dop. Zośki) chłopak spojrzał na mnie i odłożył telefon na bok. Ja usiadłam tuż obok niego. -W sumie to nic... Przed chwilą przeglądałem instagrama ale i tak mi się to znudziło- powiedział patrząc w telefon który leżał obok niego. -Idziesz ze mną zrobić śniadanie?- spytałam wstając z łóżka i zmierzając w stronę klapy. -I tak nie mam nic lepszego do roboty- wzruszył ramionami i podążył moimi śladami. -Hmm... Co powiesz na świeże croissanty?- spytałam wyciągając już składniki. -Świetny pomysł!- odpowiedział i podszedł do mnie. Po około dwóch godzinach wypieki były gotowe. Nie wiedziałam że z Adrienem tak ciężko cokolwiek upiec. Oczywiście my jak i cała kuchnia też byliśmy cali w składnikach. Podczas robienia śniadania rozpętała się między nami 3 wojna światowa.

*Adrien*

Gdy skończyliśmy jeść poszliśmy się ubrać a jeszcze wcześniej umyć. Oczywiście oddzielnie. (Oo... Szkoda bo miałam nadzieję... ( ͡° ͜ʖ ͡°) xD ~dop. Zośki) Zośka cichaj. Była już 13:03. Rany ile Alya i Nino mogą spać?! Od rana ledwo powstrzymywałem się od nazwania Marinette Księżniczką czy Moją Panią albo chociażby przytulenia jej.

Właśnie oglądaliśmy z Marii szkołę. (XD no nie powiem.Ciekawie. ale czemu kurwa nie tureckie problemy?!~dop. Zośki) Bo nie! Cicho siedź Zośka bo cię tą patelnią z pod łóżka zabiję w końcu! Nagle usłyszeliśmy kroki, potem otwieranie klapy a następnie ujrzeliśmy nasze gołąbeczki schodzące razem na dół. -No wreszcie wstaliście! O 13:37 ale jednak!- powiedziała fiołkooka wstając z kanapy. Weszła do kuchni i wróciła z tacką pełną rogali i czterema kawami. -Smacznego!- powiedziała stawiając na stole jedzenie i napoje.

Gdy zjedliśmy a Alya i Nino się ubrali musieli już iść do domów. Dziewczyna musiała zająć się siostrami a chłopak musiał odebrać kuzynkę z lotniska. Gdy ciemnowłosa odprowadziła ich do drzwi rzuciła jeszcze nienawistne spojrzenie na przyjaciółkę i zamknęła drzwi. -Too... Co robimy? - spytała po dłuższej chwili. (No wiesz... No ten tego no... 😏😏😏~dop. Zośki) ooo!! Zośka przystopuj trochę! (Co?! Ale o co ci chodzi to ty masz brudne myśli nie ja! Chodziło mi o pójście na lody ty z boku -.- ~dop. Zośki) Aaaa... To sorry. -A może przejdziemy się do parku na lody?- spytałem po kolejnych minutach tej niezręcznej ciszy. -Okej- powiedziała szybko granatowłosa. Chwyciła swoją torebkę, spakowała coś do niej. Nawet nie wiem co. Byłem zajęty obserwowaniem jej... (Dokończę za ciebie... Jej tyłek 😂😂😂~dop. Zośki) wcale że nie! No ten... Jej... Jej... Dobra. Wygrałaś. Wiesz że cię nienawidzę? (I wzajemnie 😘~dop. Zośki)

*****************************
Hej kochani!

Co tam u was słychać? Jak święta i prima aprilis? Ja zablokowałam siostrze telefon a ona nie może znaleźć kodu PIN xD przesrane ma 😂😂😂 telefonu brak przez około tygodnia xDDD

To macie już napisane co macie pisać w komentarzach ❤

Wiecie co, jest aktualnie 0:27 więc jestem pobudzona. Zaraz zacznę pisać kolejny rozdział bo mi się nudzi. Papa gwiazdeczki! Nie zapomnijcie o gwiazdce 🌟 i komentarzu 💬!!!

Hello Princess || MiraculumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz